Dziś rano Bitcoin wyznaczył nowy poziom cenowy 34 000 USD za monetę i najwyraźniej nie zamierza na tym poprzestać. Założyciel Capriole Investments Charles Edwards twierdzi, że ci, którzy czekają na korektę, ostatecznie zasilą pompę w wymiarze od 50 000 do 100 000 USD.
30 000 to „nowe 10 000 USD”
Cena 30 000 USD staje się teraz psychologicznym poziomem wsparcia ceny. Podobnie było z 10 000 USD, w kierunku którego spodziewano się swego czasu cofnięcia.
Jedna z prognoz dotyczących cofnięcia na poziomie 30 000 USD pochodziła od analityka Timothy’ego Petersona, który powiedział, że gdy cena osiągnie ten poziom – zacznie się panika. Stwierdził również, że cofnięcie może być widoczne, dopiero gdy cena osiągnie ten poziom, ale nie wcześniej. Czy Ci, którzy czekają na korektę, jeszcze trochę sobie poczekają?
Rajd jak nigdy wcześniej
Bitcoinowa społeczność nie widziała wcześniej czegoś takiego. Przed końcem 2020 r. Wielu analityków porównywało rok 2020 do 2017 z powodu hossy, która doprowadziła do rekordowej ceny w 2017 r. Wynoszącej około 20 000 USD. Jednak z biegiem czasu stało się jasne, że trwająca hossa to nie to samo, co w 2017 roku i to z wielu powodów.
Po pierwsze, wzrosty sprzed 3 lat napędzane były głównie przez ogólny szum wokół kryptowalut. Z drugiej strony mówi się, że utrzymująca się hossa jest napędzana głównie przez akceptację inwestorów zarówno przez osoby fizyczne, jak instytucje. Może to być powód, dla którego cena bez wysiłku przełamała kilka oporów i osiągała nowe rekordy wszech czasów, czasami codziennie przez wiele dni z rzędu a nawet w ciągu jednego dnia.
$ 3 4 , 0 0 0
— Binance (@binance) January 3, 2021
W A R P S P E E D#BITCOIN
Rok 2021 nie zdążył rozpocząć się na dobre, a cena bitcoina już przebiła się od 30 000 do 34 000 USD w zaledwie kilkadziesiąt godzin. Banki, takie jak Citibank, przewidywały, że do końca roku cena może znacznie przekroczyć 300 000 USD. Mając tak ciekawy początek, ciekawie będzie zobaczyć, jak sprawy potoczą się w ciągu 2021 r.
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.