Od nienawiści do miłości
Od kilku tygodni obserwujemy niezwykle ciekawy trend na rynku kryptowalut, podczas którego coraz więcej poważanych instytucji finansowych, analityków, managerów czy nawet polityków, zaczyna mówić w ciepłych słowach o Bitcoinie. Jeszcze rok temu Bitcoin był żartem inwestycyjnym dekady, spekulacyjną bańką, wydmuszką dla ograbienia ulicy czy wręcz piramidą finansową, która lada moment miała się rozlecieć jak domek z kart.
Problem w tym wszystkim jest taki, że Bitcoin istnieje już 11 lat, dalej nie spadł do 0 USD i nic nie zapowiada aby światowa przygoda z królem kryptowalut miałaby wkrótce się zakończyć. Na szczęście, Ci którzy rządzą światem finansów też to zauważają. Szczególnie w 2020 roku, w którym podstawowe prawa ekonomiczne przestały obowiązywać.
Mali, średni i troszkę więksi
Dotychczas ciepłe słowa w ostatnim czasie w stronę Bitcoina padały z ust przeciętnych osób. Albo byli to pojedynczy traderz, albo politycy na poziomie posłów, albo zamożni inwestorzy.
Jednakże, miesiąc temu na rynek kryptowalut spadła bomba, na temat tego, że JP Morgan uważa Bitcoina za lepszą inwestycję niż złoto:
BlackRock przemówił
Wczoraj dobiegła do nas informacja, która jednak wyjaśnia wszystko. Podczas wywiadu w stacji CNBC, Chief Information Oficer (pol. dyrektor ds. informacji) Rick Rieder z dywizji Stałego Dochodu firmy BlackRock, stwierdził, że Bitcoin ma realne szanse na zastąpienie złota. Tymi słowami Rick opisał tą sytuację (jest to wolne tłumaczenie ze słuchu):
Biorę kryptowaluty na poważnie i uważam, że zostaną z nami. Jest to trwały rynek. Koncept walut cyfrowych i tego jak postrzegają je mileniasi jest prawdziwy. Ich system płatności jest prawdziwy. Bitcoin z nami zostanie.
Ciężko jednak stwierdzić, czy Bitcoin jest wart tyle na ile jest wyceniany. Ale czy myślę, że jest to trwały mechanizm, który zastąpi złoto? Tak właśnie myślę. Bitcoin jest dużo bardziej użyteczny, niż przesyłanie sobie sztabek złota.
Dla niewtajemniczonych warto tylko przypomnieć, że BlackRock, to największa na świecie firma inwestycyjna, która zarządza ETF-ami ze stajni iShares, które należą do najpopularniejszych na świecie. Jeżeli więc w coś inwestują to zawsze aby na tym przyzwoicie zarobić.
Finansowy Krytyk