W ostatnim czasie wielu ekspertów i inwestorów wypowiada się na temat najlepszych ich zdaniem aktywów i produktów na trudne czasy. Coraz częściej w tego rodzaju poradach pojawia się Bitcoin, którego niektórzy nazywają cyfrowym złotem. W tych zestawieniach BTC jest na równi ze złotym, nieruchomościami i akcjami. Jednak są też tacy, którzy bez cienia wątpliwości stawiają kryptowalutę na pierwszym miejscu. Do tej dyskusji dołączył kolejny ceniony ekspert. Oto jego opinia.
Czy Bitcoin jest lepszym zabezpieczeniem niż złoto i akcje?
Niektóre znane osobistości szeroko rozumianego świata biznesu w ostatnim czasie sporo mówią o zabezpieczeniu się na wypadek ewentualnego krachu gospodarczego. Sporo wypowiedzi dotyczy tego, które z aktywów, towarów i produktów najlepiej spełnia tę rolę. Swoją analizę przedstawił również Mike McGlone, starszy strateg ds. surowców w Bloomberg Intelligence.
Z analizy McGlone-a wynika, że indeks Bloomberg Commodity Spot Index spadł o 2% poniżej swojej 200-dniowej średniej kroczącej, co można potraktować jako ostrzeżenie. Ponadto wykres pokazuje zaciętą rywalizację między S&P 500 a złotem. Tymczasem, jak wynika z analiz, Bitcoin traci dynamikę. Dlatego ekspert sądzi, że starcie między S&P 500 a złotem „może mieć trwałe znaczenie makroekonomiczne”.
Bitcoin, zdaniem McGlone-a oferuje wysoki potencjalny zwrot, ale jego wadą jest ekstremalna zmienność i niejasny status prawny. Z kolei złoto służy jako tradycyjne bezpieczne aktywa, które zapewnia stabilność podczas zawirowań gospodarczych. Z drugiej strony złoto oferuje ograniczony potencjał wzrostu. Natomiast S&P 500, według eksperta, zapewnia szeroką ekspozycję rynkową i stały, długoterminowy wzrost. Jednak może być podatny na pogorszenie koniunktury gospodarczej.
McGlone w podsumowaniu podkreśla, że wszystkie trzy aktywa pozostają powyżej swoich 200-dniowych średnich kroczących. Można to odebrać jak zwiastun pozytywnego długoterminowego trendu. Ostatecznie ekspert ocenia, że Bitcoin z ostatnimi wynikami zostaje nieco w tyle za w tyle za złotem i S&P 500, które bezpośrednio ze sobą konkurują. Może się okazać, jak mawia stare przysłowie, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Decyzja dotycząca wyboru danego aktywa powinna być związana z naszymi celami i tolerancją na ryzyko.
Zwycięzca jest tylko jeden?
W ostatnich dniach w tym temacie wypowiedział się również Peter Brandt. Doświadczony inwestor nie ma wątpliwości, że najlepszym wyborem jest Bitcoin. Brandt sądzi, że w obliczu postępującej dewaluacji dolara, to właśnie Bitcoin wyłania się jako nowoczesna waluta przyszłości, która może być nośnikiem wartości. Ekspert określił BTC mianem bezpiecznej przystani na trudne czasy. Ponadto Brandt ocenia, że upadek dolara, wymusi powstanie zupełnie nowego systemu finansowego. Jego podstawą miałby być właśnie Bitcoin.
Wielkim entuzjastą Bitcoin jest też Robert Kiyosaki. Popularny inwestor już od kilku miesięcy kreuje w swoich mediach społecznościowych narrację o krachu gospodarczym, który zbliża się wielkimi krokami. Kiyosaki sądzi nawet, że może to być największy dotychczasowych kryzys. Dlatego swoim obserwującym radzi, by postawili na Bitcoina, złoto i srebro. W niektórych wpisach pojawią się też nieruchomości. Jednocześnie Kiyosaki zdecydowanie odradza angażowanie się w tradycyjne produkty finansowe jak np. akcje.