Bitcoin sięgnął szczytu, czas na szybki zjazd? Analityk: przygotujcie się na korektę!

Bitcoin osiągnął właśnie najwyższy wynik w historii, przebijając 125 000 dolarów za coina. To niewątpliwie kolejny wielki dzień dla branży i inwestorów, ale… w beczce miodu zawsze jest też łyżka dziegciu. Rekordowa cena BTC oznacza, że przytłaczająca większość inwestorów jest na plusie. Aż 99,3% posiadaczy króla krypto w swoich portfelach jest obecnie na zysku. To historyczny ewenement. Eksperci ostrzegają, że taki poziom euforii często kończy się krótką korektą, zanim rynek ruszy dalej w górę.

Bitcoin znów pisze historię – 125 000 dolarów za coina! Czas na szybki zjazd?

To rzadki moment nawet w świecie kryptowalut. Niemal wszyscy posiadacze Bitcoina są na zysku. Według danych CryptoQuant aż 99,3% wszystkich monet w obiegu ma dziś wartość wyższą niż cena zakupu. Podobna sytuacja zdarzyła się tylko kilka razy w historii i zawsze kończyła się krótką korektą. W poprzednich cyklach rynek spadał wtedy o 3-10%, po czym wracał do wzrostów.

Zdaniem ekspertów krótka korekta byłaby zdrowa. Pozwoliłaby rynkowi złapać oddech po miesiącach wzrostów i przygotować grunt pod kolejną falę hossy. I – zdaniem mądrych głów z branży krypto – taki scenariusz należy brać pod uwagę także tym razem.

Kiedy wszyscy zarabiają, część zaczyna sprzedawać

Dlaczego tak się dzieje? Kiedy większość inwestorów widzi zielone liczby w portfelu, część z nich po prostu decyduje się zrealizować zyski. W efekcie pojawia się krótkoterminowa presja sprzedażowa, która na chwilę studzi emocje, zanim hossa wróci na pełnych obrotach.

Pomimo rosnących zysków rynek zachowuje się relatywnie spokojnie. Indeks Fear & Greed pokazuje poziom 74 punktów, czyli strefę „chciwości”, ale wciąż daleko od euforii znanej z listopada ubiegłego roku. Wówczas indeks sięgał 94.

Analityk znany na X’ie jako Darkfost przypomina, że w poprzednich cyklach Bitcoin osiągał szczyty dopiero wtedy, gdy wskaźnik przekraczał poziom 80. „To oznacza, że nadal mamy przestrzeń do wzrostów, zanim rynek zacznie się przegrzewać” – twierdzi.

Nie tylko inwestorzy indywidualni czują się coraz pewniej. ETF-y oparte na Bitcoinie zanotowały w tym tygodniu napływy kapitału o wartości 3,2 miliarda dolarów. To najwyższy wynik w tym roku. Według analityków Standard Chartered, jeśli ten trend się utrzyma, Bitcoin może sięgnąć nawet 200 000 dolarów do końca roku.