Bitcoin runął… po to, by wystrzelić? Dane sprzed lat wskazują na możliwy rajd

Mimo tąpnięcia, które obserwowaliśmy w ostatnich godzinach, nic straconego. To wciąż może być klasyczny „uptober”. Według danych historycznych, gdy Bitcoin w październiku spadał o więcej niż 5%, niemal zawsze odbijał w ciągu kolejnego tygodnia. I to solidnie. Ekonomista Timothy Peterson przypomina, że takie sytuacje w ostatniej dekadzie zdarzały się już cztery razy. Za każdym razem (z jednym wyjątkiem), mimo bolesnych turbulencji, ostatecznie kończyły się mocnym ruchem w górę.

Bitcoin zleciał w przepaść, ale historia mówi jasno: za tydzień może wystrzelić nawet o 21%

Peterson, autor modelu Metcalfe’a, napisał na X’ie: „Spadki powyżej 5% w październiku to rzadkość. W 2017, 2018, 2019 i 2021 roku po każdej takiej sytuacji Bitcoin odbijał średnio od 4 do 21%”. Najbardziej spektakularne odreagowanie miało miejsce sześć lat temu, w roku 2019. Wówczas Bitcoin w tydzień odbił o 21%. Jeśli historia miałaby się powtórzyć, obecne spadki, choć bolesne i spektakularne, mogą być tylko krótkim oddechem przed kolejnymi rekordami.

Trzeba jednak przyznać, że piątkowy czerwony wodospad był wyjątkowo spektakularny. W piątek Bitcoin zsunął się do poziomu 102 tys. dolarów po tym, jak prezydent Donald Trump ogłosił 100-procentowe cła na import z Chin. Dla rynku kryptowalut to był niemal nokautujący cios, a jednak już po kilku godzinach cena Bitcoina wróciła w okolice 112 tys. dolarów.

Warto pamiętać, że październik jest historycznie drugim najlepszym miesiącem dla Bitcoina, zaraz po listopadzie. Według danych CoinGlass, średni zysk w październiku od 2013 roku wynosi ponad 20%. W skrócie: rynek w tym miesiącu zwykle odbija, nawet po wcześniejszych wstrząsach. Pytanie, jak szybko pozbiera się po strzale, który obserwowaliśmy w piątek?

Czy to koniec spadków, czy cisza przed burzą?

„To dopiero początek Uptoberu, zostały jeszcze 3 tygodnie” – napisał Samson Mow, założyciel Jan3 i jeden z najbardziej znanych bitcoinowych maksymalistów.

Co na to inne mądre głowy? Niektórzy analitycy uważają, że obserwujemy dno lokalnego cyklu. Michael van de Poppe z MN Trading Capital napisał wprost: „To jest dno. Dalej będzie już tylko w górę”. Inni podchodzą ostrożniej, ale pewne jest jedno: po historycznym krachu może nadejść historyczne odbicie. Jeśli Bitcoin miałby powtórzyć scenariusz z 2019 roku, jego kurs w ciągu tygodnia mógłby wzrosnąć nawet do 124 tys. dolarów. A to już zaledwie krok od ATH.