Bitcoin nigdy nie przebił 100 000 dolarów… w ujęciu realnym. Galaxy Research studzi euforię

Bitcoin formalnie ma już za sobą spektakularne historyczne rekordy, ustanawiane przecież nie tak bardzo dawno. Kurs przekraczał 126 tysięcy dolarów, nagłówki krzyczały o „sześciu cyfrach”, a narracja o nowej erze rynku krypto nabrała rozpędu. Problem w tym, że – jak zwraca uwagę Galaxy Research – w ujęciu realnym Bitcoin wciąż nie zaliczył prawdziwego przebicia bariery 100 tys. dolarów. Jak to możliwe? To nie jest czepianie się detali. To kwestia inflacji.

Inflacja zmienia wszystko

Szef działu badań Galaxy Research, Alex Thorn, policzył cenę Bitcoina w dolarach z 2020 roku, korygując ją o zmiany amerykańskiego wskaźnika CPI. Wniosek jest zaskakujący: – Po uwzględnieniu inflacji Bitcoin nigdy nie przekroczył 100 tys. dolarów. Jego realny szczyt wyniósł 99 848 USD w dolarach z 2020 roku – podkreśla Thorn.

Od 2020 roku siła nabywcza dolara spadła o około 20%. W praktyce oznacza to, że dzisiejszy dolar jest wart mniej więcej 80 centów sprzed czterech lat. Ceny z kolei są wyższe średnio o 25%. Innymi słowy: nominalne rekordy to jedno, a realna wartość pieniądza – drugie.

To właśnie ta różnica napędza popularną na rynku narrację tzw. debasement trade. Ucieczki z walut fiducjarnych do aktywów, które mają chronić wartość kapitału. Bitcoin od lat próbuje grać w tej samej lidze co złoto. Tło makro sprzyja tej historii. Inflacja w USA co prawda spadła z poziomów powyżej 9% w 2022 roku, ale nadal utrzymuje się powyżej celu Fedu, wynosząc 2,7% w ostatnim odczycie. Do tego dochodzi słabość dolara – indeks DXY spadł w tym roku o 11% i krąży w okolicach trzyletnich minimów.

Dla wielu inwestorów to argument, by trzymać Bitcoina nie jako spekulację, lecz zabezpieczenie przed erozją pieniądza.

Bitcoin nadal zakładnikiem polityki Fedu

Analitycy podkreślają jednak, że los BTC wciąż jest mocno związany z oczekiwaniami wobec Rezerwy Federalnej. Jak zauważa Linh Tran z XS.com, rynek reaguje dziś bardziej na sygnały dotyczące stóp procentowych niż na same dane inflacyjne. Dopóki Fed pozostaje ostrożny i nie zapowiada agresywnego luzowania, Bitcoin może mieć problem z trwałym wybiciem realnych rekordów, nawet jeśli nominalnie wygląda imponująco.

Wykresy pokazują ATH, ale inflacja brutalnie studzi emocje. 100 tys. dolarów w nagłówkach to nie to samo, co 100 tys. dolarów realnej siły nabywczej. A właśnie ten drugi próg – zdaniem Galaxy Research – Bitcoin dopiero ma przed sobą.