Bitcoin już nigdy nie spadnie poniżej tej ceny, choćby nie wiem co?! Bank ostrzega niedźwiedzie

Czy Bitcoin na początku maja tego roku przekroczył granicę, zza której nie ma odwrotu? Według Geoffreya Kendricka z banku Standard Chartered może tak być. Analityk uważa, że BTC weszło w nową fazę, w której poziom 100 tysięcy dolarów może stać się trwałym punktem odniesienia, a nie chwilowym szczytem. Dla byków to doskonała wiadomość. Dla niedźwiedzi – niekoniecznie.

Bitcoin już nigdy nie spadnie poniżej 100 000 dolarów? Standard Chartered ostrzega niedźwiedzie

Kendrick zauważa, że ostatnie dni przyniosły wyraźne ocieplenie w relacjach USA–Chiny. To rozbudziło optymizm inwestorów. Zapowiedź zniesienia części restrykcji oraz wzrost importu amerykańskich towarów przez Pekin sprawiły, że kapitał znów płynie w stronę ryzykownych aktywów.

Jednym z beneficjentów tego nastroju jest właśnie Bitcoin. Wskaźnik BTC/gold ratio, czyli relacja ceny Bitcoina do złota, wrócił do poziomów sprzed październikowej korekty. „Jeśli przekroczy 30, będzie to dowód, że faza strachu się skończyła” – napisał ekspert Standard Chartered.

Największym paliwem dla Bitcoina mają być jednak fundusze ETF oparte na fizycznym BTC. Złote ETF-y w ostatnich dniach straciły ok. 2 miliardy dolarów, a część tych środków płynie w stronę kryptowalut. Kendrick twierdzi, że to początek strukturalnej zmiany, bo inwestorzy instytucjonalni coraz częściej wybierają Bitcoina zamiast złota.

„Czasy się zmieniły, cykl halvingów traci znaczenie. Teraz kierunek wyznaczają przepływy do ETF-ów” -tłumaczy analityk.

Polityka Fedu i makro sprzyjają rynkowi krypto

Na horyzoncie widać też kolejny impuls: oczekiwaną decyzję o cięciu stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Więcej płynności na rynku oznacza zwykle większy apetyt na ryzyko. Dodatkowo, nadchodzące raporty kwartalne gigantów technologicznych – Apple, Google, Microsoft – oraz firm z sektora krypto mogą dodatkowo podsycić apetyt. Jeśli wyniki okażą się lepsze od prognoz.

Zdaniem Kendricka, jeśli warunki makroekonomiczne i napływy do ETF-ów się utrzymają, Bitcoin może nigdy nie spaść poniżej 100 000 dolarów. Analityk nazywa to „strukturalną rewaloryzacją” rynku kryptowalut.

Innymi słowy, pięciocyfrowe ceny BTC mogą już należeć do przeszłości. I choć brzmi to jak herezja dla niedźwiedzi, coraz więcej danych wskazuje, że granica sześciu zer właśnie przestała być anomalią, a zaczyna być nową rzeczywistością.