Chociaż rynek wszedł w okres, który powszechnie uchodzi za najbardziej owocny dla kryptowalut, to kryzys zdominował ostatnie dni. Bitcoin zaliczył spory spadek i kilka razy znalazł się już poniżej psychologicznej bariery 100 tys. USD. Coraz więcej ekspertów ocenia, że prawdopodobnie obserwujemy koniec rynku byka. CryptoQuant, renomowana platforma analizująca rynek kryptowalut, przedstawiła najnowszą prognozę dla BTC, z której wynika, że największą kryptowalutę czeka dwucyfrowy krach. Czteroletni cykl Bitcoina wciąż obowiązuje i dobiega końca?
Bitcoin może spaść do 72 tys. dolarów i to już za chwilę
Sytuacja na rynku kryptowalut mocno się skomplikowała. Ostatni krach, choć był jednym z największych w historii branży, początkowo był bagatelizowany. Jednak kolejne tygodnie szybko pokazały, że to nie będzie kilkudniowa korekta. Poprzedni tydzień dawał jeszcze nadzieję, ponieważ pojawiły się delikatne wzrosty. Niestety początek tego tygodnia przyniósł falę spadków.
Bitcoin zalicza spore wahania kursu i kilka razy spadł poniżej psychologicznej bariery 100 tys. USD. Ostatni raz poniżej tego poziomu największa kryptowaluta znajdowała się 22 czerwca bieżącego roku. Eksperci stają się coraz bardziej pesymistyczni i prognozują kolejne spadki cen.
Szczególnie niepokojąco wygląda perspektywa, którą przedstawił CryptoQuant. Platforma analityczna w swoim najnowszym oceniła, że w ciągu jednego do dwóch miesięcy kurs BTC może spaść do 72 000 USD. Oznaczałoby to spadek BTC o około 30%. Eksperci CryptoQuant sądzą, że prawdopodobne taki spadek pojawi się, jeśli token nie utrzyma kluczowego poziomu wsparcia, którym jest 100 tys. USD.
Julio Moreno, szef działu badań w CryptoQuant, w jednym z najnowszych wywiadów powiedział: „Jeśli cena nie utrzyma się na poziomie około 100 000 USD i przebije się w dół, istnieje większe ryzyko, że w ciągu jednego do dwóch miesięcy osiągnie poziom 72 000 USD”.
Moreno prognozuje, że spadki będą kontynuacją konsekwencji wydarzeń z 10 października. Wówczas doszło do największej likwidacji w historii branży, która opiewała na kwotę około 20 mld dolarów.
Czteroletni cykl Bitcoina jednak obowiązuje?
Tuż przed wspomnianym krachem z 10 października, pojawił się niezwykle optymistyczna długoterminowa prognoza dla Bitcoina i całego rynku kryptowalut. Aktualne wydarzenia powodują, że ta prognoza wyjątkowo szybko i źle się zestarzała.
Chodzi o głośny raport analityków zespołu K33. Analitycy ocenili wtedy, że od co najmniej kilku miesięcy obserwujemy fundamentalne zmiany, które mają być dowodem na to, że tzw. 4-letni cykl Bitcoina przestaje obowiązywać.
Eksperci wskazali, że postępująca adopcja kryptowalut wśród instytucji, a także zmiana polityki amerykańskiego rządu, to kluczowe czynniki, które tworzą zupełnie nowe okoliczności. Czynnikiem, który powoduje, że Bitcoin jest w innym położeniu, niż w przeszłości, to pierwsze fundusze spotowe BTC ETF. To prawdopodobnie spowodowało, że pierwszy raz w historii Bitcoin osiągnął nowe ATH tuż przed halvingiem, a nie po nim.
Kilka miesięcy wcześniej podobną prognozę przedstawił Bernstein. Eksperci firmy ocenili, że Bitcoin i kryptowaluty czeka „długi okres naznaczony nieustanną ewolucją i powszechną akceptacją, prowadzący do punktu, w którym kryptowaluty nie są już kontrowersyjne — są po prostu częścią systemu finansowego zbudowanego na nową inteligentną erę”.
Wygląda na to, że te optymistyczne prognozy były przesadzone, ale na ostateczną ocenę przyjdzie jeszcze czas.