W poniedziałkowy poranek stało się coś, co jeszcze niedawno wydawało się czystą abstrakcją. Bitcoin przebił magiczny próg 120, a nawet 121 tysięcy dolarów, bijąc tym samym historyczny rekord. Po raz kolejny w ciągu ostatnich dni. Jeśli wierzyć dziesiątkom byczych analiz, może to być dopiero początek całej zabawy. Co stoi za kolejnymi wzrostami i gdzie jest sufit tego bitcoinowego szaleństwa?
ETF-y, polityka i rekordowe poziomy – ta cena Bitcoina nie jest przypadkowa
W ciągu ostatniego roku wartość Bitcoina podwoiła się. Inwestorzy instytucjonalni znowu pokazują, że mają ogromny apetyt na krypto. „Bitcoin wspiął się na nowy rekord ponad 121 000 dolarów” – podaje Crypto Reporter. Analitycy nie mają wątpliwości: to nie jest przypadkowy zryw, tylko fala napędzana przez wielkie pieniądze i polityczne podmuchy zza oceanu.
„Wpływy do funduszy ETF przekroczyły już miliard dolarów dziennie, a łączna wartość zarządzanych aktywów sięgnęła 150 miliardów dolarów” – zauważa Rachael Lucas z BTC Markets. Oznacza to, że ponad 6% całego rynku Bitcoina siedzi dziś w ETF-ach. To jasny sygnał, że instytucje mają pełne przekonanie do dalszych wzrostów.
Kto nie zdążył, ten płaci. Ponad ćwierć miliarda zlikwidowane
Każda hossa niesie ze sobą i ofiary. Tym razem nie jest inaczej. Tylko w ciągu jednej doby z rynku zniknęło 276 milionów dolarów, głównie z pozycji na spadki. „183 miliony pochodziły od inwestorów grających na krótko, których zaskoczyła gwałtowna zwyżka Bitcoina” – informują rynkowi analitycy. Na platformie Bybit padł też rekord – jedno zlecenie likwidacyjne miało wartość aż 2,86 mln dolarów. W sumie w ciągu doby prawie 100 tysięcy traderów zostało „wyczyszczonych”. Wniosek? Z Bitcoinem nie ma żartów. Szczególnie, gdy nabiera takiego tempa.
Skąd ten optymizm? Dużą rolę odgrywa tydzień nazwany Crypto Week – ten, w którym amerykańscy ustawodawcy debatują nad trzema ważnymi projektami ustaw: CLARITY Act, GENIUS Act i Anti-CBDC Surveillance State Act. Jak zauważa Crypto Reporter, „ustawy te mogą przekształcić fundamenty prawne dla cyfrowych aktywów w największej gospodarce świata”.
Warto podkreślić, że poparcie dla tych przepisów jest ponadpartyjne, a swoje trzy grosze dokłada również administracja Trumpa. Jeśli projekty przejdą, USA może zostać liderem regulacji krypto na świecie.
Bitcoin bije rekordy. Co dalej?
„Jeśli popyt na ETF-y się utrzyma, a warunki makroekonomiczne nadal będą sprzyjające – szczególnie jeśli znów pojawi się temat obniżek stóp procentowych – to możemy zobaczyć dalszy wzrost Bitcoina w trzecim kwartale” – prognozuje Lucas.
A co dalej z Bitcoinem? Jak mawia klasyk – sky is the limit. Doleci tam, gdzie pozwolą mu na to inwestorzy. Zdaje się jednak, że nowo ustanowione ATH nie będzie wieczne. Raczej nie polecalibyśmy się do niego jakoś szczególnie przyzwyczajać. Dziś Bitcoin kosztuje ponad 120 000 dolarów, a niektórzy analitycy już wskazują na potencjalne kolejne cele – 125 000, a nawet 128 000.