Choć Bitcoin od lat nazywany jest „cyfrowym złotem” – głównie ze względu na swoją ograniczoną podaż, bezpieczeństwo i status magazynu wartości – najnowsze wydarzenia pokazują, że może jeszcze nie zasłużył na ten tytuł. Ki Young Ju, założyciel platformy analitycznej CryptoQuant, zauważył, że mimo trwających napięć geopolitycznych i narastającej wojny handlowej wywołanej przez prezydenta Donalda Trumpa, inwestorzy nie uciekają masowo do Bitcoina (jak przewidywano). W rzeczywistości BTC zanotował ponad 25% spadku od początku lutego, podczas gdy fizyczne złoto zyskało 11%. Według Ju, inwestorzy wciąż nie postrzegają Bitcoina jako prawdziwej alternatywy dla tradycyjnych aktywów. Choć wielu ekspertów – w tym Arthur Hayes, były CEO BitMEX – wskazywało, że polityka Trumpa może doprowadzić do cyklu luzowania monetarnego sprzyjającego kryptowalutom, to rzeczywistość rynkowa okazała się bardziej skomplikowana.
Bitcoin wchodzi w fazę bessy, ale długoterminowy potencjał pozostaje
Pomimo krótkoterminowego pesymizmu, Ki Young Ju wciąż wierzy w długoterminowy sukces Bitcoina. Jego zdaniem obecna sytuacja makroekonomiczna nie podważa fundamentów kryptowaluty, lecz jedynie potwierdza, że rynek potrzebuje więcej czasu, aby dojrzeć do traktowania BTC na równi z aktywami pokroju złota. Ju szacuje, że Bitcoin ma potencjał, by w przyszłości przekroczyć kapitalizację rynkową złota, która obecnie wynosi około 20 bilionów dolarów. Dla porównania kapitalizacja BTC to dziś około 1,6 biliona USD. Oznacza to, że – przynajmniej teoretycznie – w kolejnych dekadach możemy spodziewać się astronomicznych wzrostów BTC. Jednak zanim to nastąpi, inwestorzy powinni przygotować się na 6–12 miesięcy bessy lub ruchu bocznego. Ju przypomina, że wiele wskaźników on-chain sugeruje zakończenie obecnego cyklu hossy, a ograniczony dopływ nowego kapitału tylko potwierdza tę tezę.
Złoto wygrywa dziś, ale przyszłość może należeć do Bitcoina
Obecna sytuacja makroekonomiczna sprzyja aktywom takim jak złoto, które wciąż pozostaje „królem bezpiecznych przystani”. Niemniej, Bitcoin powoli buduje swoją pozycję jako cyfrowa alternatywa, która w przyszłości może odegrać kluczową rolę w globalnym systemie finansowym. Choć nie spełnił jeszcze swojej obietnicy jako cyfrowe złoto, BTC przyciąga inwestorów szukających długoterminowego zabezpieczenia przed inflacją, dewaluacją walut i niepewnością regulacyjną. Dla wielu to właśnie te cechy sprawiają, że warto trzymać Bitcoina w portfelu – nawet jeśli dziś nie świeci blaskiem, który obiecywano.