W ostatnich tygodniach rynki finansowe zaskoczyły wielu inwestorów. Bitcoin, złoto i akcje notują dynamiczne wzrosty, a analitycy wskazują na kilka wspólnych czynników, które stoją za tym ruchem. Zjawisko to nie jest przypadkowe, lecz wynika z połączenia polityki gospodarczej, działań banków centralnych i inwestycji w nowe technologie. Czy obecna hossa potrwa do końca roku? Wiele wskazuje na to, że tak, dlatego warto przyjrzeć się bliżej przyczynom tej sytuacji.
Cztery główne czynniki wzrostu
Pierwszym czynnikiem są działania polityczne w Stanach Zjednoczonych. Administracja Donalda Trumpa wspiera gospodarkę poprzez wysokie wydatki publiczne i rozbudowane programy fiskalne. To sprawia, że konsumpcja utrzymuje się na wysokim poziomie, a rynek pracy pozostaje stabilny.
Drugim elementem jest polityka Rezerwy Federalnej. Mimo inflacji, Fed stawia na stopniowe obniżanie stóp procentowych. Oficjalnie ich polityka pozostaje ostrożna, lecz w praktyce rynek otrzymuje dodatkową dawkę płynności. Dla inwestorów to sygnał, że warto podejmować większe ryzyko.
Trzecim czynnikiem jest ogólna kondycja makroekonomiczna. Bezrobocie pozostaje niskie, a zyski firm rosną. Konsumenci nadal wydają pieniądze, co napędza kolejne sektory gospodarki. To buduje poczucie bezpieczeństwa i dodatkowo zachęca inwestorów do lokowania kapitału.
Czwartym powodem są inwestycje związane z rozwojem sztucznej inteligencji. Spółki z indeksu S&P 500 przeznaczają rekordowe kwoty na kapitałochłonne projekty. Czy przyniosą one zakładane efekty? To okaże się dopiero za kilka lat, aczkolwiek dziś napędzają wzrost gospodarczy i podnoszą wyceny aktywów.
Co dalej z rynkiem i Bitcoinem
Zależności te sprawiają, że ryzyko nagłego załamania hossy maleje. Eksperci ostrzegają jednak, że zmiana trendu jest możliwa, jeśli np. rynek pracy zacznie słabnąć lub oczekiwania wobec AI okażą się przesadzone.
Na razie scenariusz bazowy zakłada, że czwarty kwartał 2025 roku przyniesie dalsze wzrosty. Bitcoin coraz częściej wymieniany jest jako potencjalny lider tego trendu, z prognozami sięgającymi nawet 120 tysięcy dolarów.
Równolegle złoto bije historyczne rekordy, a indeksy giełdowe rosną jak na drożdżach. Nowe szczyty osiąga także AEX oraz amerykański Russell 2000. To pokazuje, że apetyt na ryzyko rośnie, a inwestorzy wierzą w przyszłość gospodarki.
W tym kontekście analitycy wskazują, że po Bitcoinie i złocie, czas może nadejść także dla altcoinów. Ethereum i inne projekty radzą sobie coraz lepiej, co potwierdza, że cykl rynkowy wkracza w nową fazę.