Analiza danych on-chain pokazuje, że gros adresów bitcoina pozostaje w stanie „in profit”. Wytrwali hodlerzy pielęgnują zyski… Co dalej?
Według danych intotheblock, 89,23% adresów w sieci Bitcoin jest zasobnych w kryptowalutę „na plus”. Dla uzyskania lepszej perspektywy warto dodać, że aktualnie w sieci „króla kryptowalut” jest blisko 31,94 miliona adresów. Prosty rachunek daje nam obraz 28,5 miliona portfeli bitcoin, które trzymają BTC z zyskiem przy aktualnej cenie powyżej 11 000 USD…
There are now 31.94 million addresses with a balance in $BTC.
— intotheblock (@intotheblock) October 10, 2020
Throughout 2020, the number of addresses with a balance in BTC has increased by 11.9%.
And from those 31.94m addresses, 89.28% are profiting from their positions or "in the money"#Bitcoin has a strong bottom! pic.twitter.com/66mykQu8p1
Co to oznacza?
To oczywiście zależy, z której strony spojrzeć. Samo intotheblock sugeruje, że takie dane wskazują na pozytywny czynnik dla cyklu BTC w perspektywie średnioterminowej.
Takie wskazanie on-chain może również implikować negatywne nastroje. Mówiąc najprościej – ktoś może chcieć to w końcu sprzedać.
Bitcoinowe wieloryby często czekają, aż ich zasoby są w stanie „in profit”, aby dokonać sprzedaży. Jeśli cena spada poniżej ich progu wejścia, zwykle czekają, aż król odzyska siły…
Dla kontrastu – inwestorzy detaliczni nie kierują się, jak może się wydawać, żadnymi ściśle określonymi wzorcami zachowań w kontekście kupna/ sprzedaży. To, rzecz jasna, prowadzi zwyczajowo do znanym nam dobrze faz kapitulacji.
Dla przypomnienia:
Przykład „Czarnego Czwartku”
Kto z Was pamięta i przeżył na własnej skórze skutki pamiętnego „Czarnego Czwartku” ten wie, z jak silną presją sprzedażową mieliśmy wówczas do czynienia. Przyszła ona wraz z serią bezlitosnych likwidacji na giełdach takich, jak chociażby BitMEX. Problem w tym, że z usług takich platform korzystają obydwie strony – zarówno wieloryby, jak i „zwykli” inwestorzy.
Wypada zwrócić uwagę, że wielu akumulowało BTC w okresie cenowym pomiędzy 3000 USD a 11 000 USD. Niepewnym jest, czy mogłoby to teraz doprowadzić do scenariusza realizacji zysków…
Inwestorzy detaliczni mogą (jeszcze) nie chcieć sprzedawać…
Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie możemy nie zaobserwować jednak zwiększonej presji na sprzedaż. W każdym razie nie powinno dojść do tego zbyt szybko. Salda na popularnych giełdach kryptowalut pozostają w tendencji spadkowej. Ilość otwartych pozycji na rynkach futures pozostaje w stanie względnej stagnacji.
Czy powyższe argumenty wystarczą, aby nie przesądzać o spieniężaniu zasobów inwestorów detalicznych właśnie teraz?
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.