Bitcoin utrzymuje poziom 102 000 USD, podczas gdy notowania SOL, XRP i DOGE wycofują się, a wyceny AI trafiają pod lupę.
Uczestnicy rynku podkreślają, że nastroje pozostają kruche, ponieważ silniejsze przepływy w kierunku dolara amerykańskiego i utrzymująca się niepewność makroekonomiczna nadal wywierają presję na aktywa ryzykowne. W piątek Bitcoin oscylował wokół 102 000 USD, a rynki kryptowalut walczyły o utrzymanie odbicia, obciążone odnowioną ostrożnością na światowych giełdach i umacniającym się dolarem. Całkowita kapitalizacja rynkowa kryptowalut wzrosła o 1% w ciągu ostatnich 24 godzin do 3,4 biliona USD, co stanowi pierwszy wzrost po czterech dniach spadków, choć inwestorzy pozostają ostrożni, postrzegając ten ruch jako jedynie przerwę w wyprzedaży.
Korelacja AI i kryptowalut
Ten niewielki wzrost nastąpił, gdy inwestorzy dokonywali rotacji z głównych spółek technologicznych, częściowo likwidując tegoroczne wzrosty związane ze sztuczną inteligencją. Nasdaq i S&P 500 pogłębiły straty, a traderzy kwestionowali, czy zawyżone wyceny AI, oraz bilionowe ambicje finansowe OpenAI, są zrównoważone. To nastawienie typu risk-off przeniosło się na aktywa cyfrowe, gdzie apetyt spekulacyjny pozostaje niewielki, pomimo niedawnego złagodzenia polityki przez Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych. Analitycy rynkowi, tacy jak Alex Kuptsikevich, główny analityk rynkowy w FxPro, uważają, że rynek „bardziej łapie oddech niż odwraca trend”. Podkreśla on, że Bitcoin utrzymuje się powyżej swojej 50-tygodniowej średniej kroczącej, ale wykresy intraday wskazują, że sprzedający ponownie próbują przejąć kontrolę. „Czas gra na korzyść niedźwiedzi, chyba że nastroje makroekonomiczne ulegną poprawie” – zaznacza Kuptsikevich.
Sentyment rynku i kluczowe poziomy
Ceny kryptowalut w większości przypadków notują dziś spadki, pogłębiając tygodniową korektę, ponieważ traderzy pozostawali niechętni ryzyku po osłabieniu na światowych rynkach akcji. Bitcoin spadł o 1,3 proc. w ciągu ostatnich 24 godzin, osiągając około 102 000 USD, podczas gdy Ethereum straciło 1,1 proc., pogłębiając swoją 13-procentową tygodniową stratę. Solana była liderem spadków, notując 1,4 proc. dziennego spadku i 15 proc. zjazdu w ciągu siedmiu dni, a XRP zanotowało kolejne 4 proc. spadku po niedawnym wzroście aktywności portfeli. Wśród czołowych altcoinów, BNB i Dogecoin zdołały odnotować niewielkie zyski, wynoszące około 1 proc., oferując krótkotrwałe wytchnienie po silnej wyprzedaży z początku tygodnia. Całkowita kapitalizacja rynkowa kryptowalut oscylowała w pobliżu 3,4 biliona USD, co sugeruje ograniczone zainteresowanie kupowaniem na spadkach.
Silniejsze przepływy w kierunku dolara amerykańskiego i utrzymująca się makroekonomiczna niepewność w dalszym ciągu wywierają presję na aktywa ryzykowne. Według analityków firmy Hashdex, awersja do ryzyka i niepewność co do ścieżki stóp procentowych Fed nadal obciążają aktywa cyfrowe. Z kolei eksperci Wintermute zauważają, że płynność instytucjonalna przesunęła się w kierunku rynków tradycyjnych, co sprawia, że kryptowaluty mają słabsze wyniki w stosunku do innych klas aktywów. Jednak mimo to utrzymują się pewne oznaki akumulacji.
Dane z firmy analitycznej Glassnode pokazują, że tak zwane „adresy akumulacyjne”, czyli portfele, które tylko kupują i nigdy nie sprzedają, dodały ponad 375 000 BTC w ciągu ostatniego miesiąca. W tym samym czasie posiadacze krótkoterminowi wykorzystują każde odbicie do wyjścia ze stratą, co jest typowym wzorcem dla późnych faz korekty. Znany analityk, Rekt Capital, skomentował sytuację na platformie X, sugerując, że utrzymanie poziomu 100 000 USD jest kluczowe dla uniknięcia głębszej korekty, która mogłaby sięgnąć nawet 95 000 USD. Zwraca on uwagę, że obecna struktura przypomina wcześniejsze fazy konsolidacji, ale zmienność makroekonomiczna stanowi większe zagrożenie niż w przeszłości.
Choć spadek poniżej 100 000 USD mógłby wywołać kolejną rundę wymuszonych likwidacji, traderzy podkreślają, że do przywrócenia byczego impetu potrzebne byłoby stabilne otoczenie makroekonomiczne i zdecydowany zwrot w sentymencie do akcji. Na razie rynek jest uwięziony między optymizmem związanym z łatwiejszą płynnością a rzeczywistością wciąż niechętnego ryzyku klimatu inwestycyjnego.