Przebywający obecnie w więzieniu znany w branży krypto Sam Bankman-Fried, były CEO upadłej giełdy FTX, został wywołany do tablicy. W przestrzeni publicznej pojawiła się bowiem informacja o jego możliwym ułaskawieniu przez prezydenta USA, Joe Bidena. Czy ustępująca ze swojego stanowiska głowa państwa zdecyduje się na taki krok?
Czy Joe Biden ułaskawi Sama Bankman-Frieda? Narastają spekulacje wokół byłego CEO FTX
Bankman-Fried mógł stanąć przed wyrokiem nawet 25 lat więzienia za swoją rolę w upadku FTX. Lista jego grzechów jest niepowetowana. Prokuratura naciska jednak na znacznie dotkliwszą karę w przedziale od 40 do 50 lat, podczas gdy jego obrona argumentuje za wyrokiem zaledwie sześciu lat za kratami. Kluczowym momentem mają być styczniowe postępowania upadłościowe w 2025 roku. Te mogą być gamechangerem i mieć znaczący wpływ na ostateczne rozstrzygnięcia.
Mediom nie umknął jednak fakt, że Bankman-Fried był drugim co do wielkości darczyńcą na rzecz Partii Demokratycznej. To fakt, który podsyca spekulacje na temat tego, że jego powiązania mogą wpłynąć na ostateczny wynik sprawy.
Użytkownik Wall Street Mav na platformie X głośno zasugerował, że Bankman-Fried być może będzie mógł liczyć na prezydenckie ułaskawienie. W wyjątkowo wymownym poście znalazły się zdjęcia SBF i Joe Bidena oraz przypomnienie o jego hojnych darowiznach dla partii. Do dyskusji włączył się nawet Elon Musk – najpotężniejszy sojusznik nowego-starego prezydenta, Donalda Trumpa, który ma na ten temat jasno wyrobione zdanie.
Musk: będe w szoku, jeśli tak się nie stanie. SBF jak syn Bidena?
„Będę w szoku, jeśli to się nie stanie” – napisał. W efekcie na platformie Polymarket odnotowano wzrost prawdopodobieństwa ułaskawienia z 4% do 13%, choć ostatecznie spadło ono do 7%.
Czy ułaskawienie to realna opcja? Chociaż prezydent Biden nie zasygnalizował takiego zamiaru, niedawne ułaskawienie jego syna, Huntera Bidena, z naturalnych przyczyn budzi kontrowersje. Znany jest jeszcze przypadek Nishada Singha, byłego dyrektora inżynierii FTX, który uniknął więzienia dzięki współpracy z władzami. Byłoby to więc posunięcie kontrowersyjne, ale przynajmniej teoretycznie wykonalne.