Arthur Hayes zapowiada nową erę – Bitcoin za milion dolarów. Podał graniczną datę

Arthur Hayes zapowiada nową erę – Bitcoin za milion dolarów. Podał graniczną datę

Kiedy Arthur Hayes coś mówi, rynek raczej nie przechodzi obok tego zupełnie obojętnie. A kiedy rzuca bombę, że Bitcoin do 2028 roku ma kosztować milion dolarów, to już nie jest zwykła prognoza. To pewnego rodzaju deklaracja, że w jego głowie największa kryptowaluta jest wciąż skrajnie niedowartościowana. Przynajmniej w nieco szerszym zakresie czasowym.

Bitcoin za milion dolarów w ciągu trzech lat? Arthur Hayes nie wygląda, jakby żartował

Były szef BitMEX i obecny szef oraz współzałożyciel firmy Maelstrom, znany z bezkompromisowych analiz i ostrego języka, ogłosił swoją wizję podczas otwarcia konferencji Token2049 w Dubaju. Według niego świat szykuje się na falę płynności, która wyniesie BTC na orbitę. Jego słowa? „Czas zajmować długie pozycje we wszystkim”. W domyśle: ci, którzy siedzą na gotówce i nic z tym nie zrobią, mogą to później gorzko wspominać.

W rozumieniu samego zainteresowanego, zdecydowanie nie jest to pusty, rzucony w eter slogan. Hayes opiera swoje prognozy na solidnych danych. Luzowanie polityki fiskalnej w USA, pompowanie pieniędzy przez repo, zadłużenie publiczne i malejące rezerwy skarbu państwa. Wszystko to składa się na narrację: kapitał musi gdzieś uciec. A Bitcoin, w odczuciu Hayesa, wygląda jak bezpieczna przystań dla tych, którzy nie wierzą w papierowy pieniądz.

W swoim rozumowaniu rzecz jasna nie jest odosobniony. Ba, jego prognoza nie jest najjaśniejszym z fajerwerków. Są tacy, którzy wieszczą większe, znacznie większe lub szybsze wzrosty króla krypto.

Niezawodna Cathie Wood z Ark Invest też rzuciła swoją prognozę – milion dolarów za BTC do 2030. Analitycy z CryptoQuant zauważyli z kolei, że zrealizowana kapitalizacja Bitcoina dobija do nowych szczytów, a to często zwiastowało silne wybicia ceny.

Makro, obligacje i wieloryby. Rynek zbiera siły na nowy rajd?

W międzyczasie wieloryby nie siedzą z założonymi rękami. Według Alego Martineza tylko w ostatnich dwóch tygodniach zgarnęli ponad 43 000 BTC o wartości prawie 4 miliardów dolarów. Przypadek? Mało prawdopodobne.

Szeroki rynek nadal zmaga się z niepewnością. Są napięcia celne i strach przed kolejnymi podwyżkami stóp procentowych. Bitcoin w tej całej zawierusze spisuje się jednak całkiem przyzwoicie, przynajmniej ostatnio. Cena BTC przebiła 95 tysięcy dolarów i są sygnały, że to nie koniec. Psychologiczna bariera 100 000 już nie straszy. A po niej, jak wiemy, jest autostrada do ATH i powrotu na tereny usłane zielonymi wykresami i cyferkami w Excelu.


Komentarze (0)
Dodaj komentarz