Kampania prezydencka w USA jest na ostatniej prostej. Uważnie przyglądają się jej również posiadacze kryptowalut. Zgodnie z dominującą narracją wygrana Donalda Trumpa ma przynieść wzrost Bitcoina i rewolucję dla całej branży. Wiadomo, że nie wszyscy podzielają entuzjazm wobec polityka, a kilka gorzkich słów krytyki pod jego adresem wypowiedział Arthur Hayes. Czy obietnica wzrostu BTC po jego zwycięstwie to pułapka?
Arthur Hayes ostrzega przed naiwnymi prognozami
Dominująca narracja w branży kryptowalut mówi o tym, że wygrana Donalda Trumpa pomoże Bitcoinowi osiągnąć nowe ATH. Dzięki jego łagodniejszej polityce wobec kryptowalut skorzystać ma cała branża. Pojawiały się już głosy, że tak naprawdę wynik wyborów nie ma większego znaczenia dla branży. Jednak tak krytycznej opinii, jaką wygłosił Arthur Hayes, jeszcze chyba nie było.
W wywiadzie dla Channel News Asia założyciel BitMEX ostrzegł posiadaczy krpytowalut, by nie zakładali z góry, że Donald Trump jest zwolennikiem Bitcoina. Jak ocenił Hayes: „Myślę, że posiadacze kryptowalut błędnie wierzą, że Trump jest zwolennikiem Bitcoina. Może. Sprawował jednak urząd przez cztery lata i nie wprowadził żadnej pozytywnej polityki dotyczącej kryptowalut. Nie oznacza to, że Arthur Hayes skrycie popiera demokratów. W wywiadzie dodaje, że: „Kamala Harris i Joe Biden również tego nie zrobili. To jak czatowanie. Nie wiemy, co zrobią, ale wiemy, że będą drukować pieniądze”.
Jednocześnie Arthur Hayes zwrócił uwagę, że jeśli Trump wygra, prawdopodobnie będzie prowadził politykę, która osłabi dolara. Ekspert ocenił, że byłoby to korzystne dla kryptowalut, złota, akcji, a nawet cen ropy. Co ciekawe Hayes sądzi, że Kamala Harris zrobi dokładnie to samo. Dlatego wynik wyborów w dłuższej perspektywie czasowej nie jest tak ważny, jak wskazuje większość ekspertów.
Katalizator Bitcoina leży w zupełnie innym miejscu
We wspomnianym wywiadzie Arthur Hayes wskazał również, że to wcale nie wygrana Donalda Trumpa jest kluczowa dla wzrostu BTC. W krótkiej perspektywie czasowej może to przynieść chwilowe wahnięcie w górę. Jednak na dłuższą metę prawdopodobnie nie ma to większego znaczenia.
Artur Hayes ocenia, że eksplozję cenową Bitcoina może spowodować bodziec z Chin. Ekspert zauważa, że
Chiny kontynuują swój program stymulacyjny, który ma wzmocnić juana. Dodaje, że wyścig gospodarczy i „luzowanie” ze strony Chin będzie główną siłą napędową kolejnego wzrostu Bitcoina. Hayes sądzi, że w obliczu największego załamania gospodarki od dziesięcioleci, Chiny prawdopodobnie zmienią politykę z restrykcyjnej polityki kredytowej, ograniczającej zadłużenie deweloperów, na strategię luzowania.
Efektem takiej polityki, zdaniem eksperta, będzie coraz powszechniejsze użycie juana i inflacji, która może być korzystna dla Bitcoina. Arthur Hayes sądzi, że ludzie będą szukać schronienia przed zdewaluowanymi walutami i wybiorą Bitcoina.