Arthur Hayes pozbył się tokenów PENDLE o wartości 9,41 mln dolarów, budząc tym samym obawy kryptowalutowej społeczności o potencjalny spadek cen.
Współzałożyciel BitMEX odblokował 1,55 miliona tokenów PENDLE. Obecnie posiada on 1,69 miliona tokenów.
Arthur Hayes wie, co robi?
Przy średniej cenie zakupu wynoszącej 2,24 USD za token, udziały Hayesa mają obecnie niezrealizowany zysk w wysokości około 6,46 mln USD.
Dokonana przez biznesmena transakcja unstakingu wywołała w sieci żywiołową dyskusję i obawy, czy to pora sprzedać tokeny. Ale niektórzy byli co do tego pomysłu sceptyczni. „Wyluzujcie, to tylko 1 miesiąc odblokowanej stawki. Właśnie kupił 600 tys. więcej po średniej cenie 6,15 USD kilka dni temu, dlaczego miałby teraz porzucać?” – napisał jeden z użytkowników platformy X.
W tym miejscu nalezy wyjaśnić, że PENDLE to zdecentralizowany token finansowy (DeFi) powiązany z Pendle Finance (Pendle.fi)- protokołem, który umożliwia użytkownikom tokenizację i handel przyszłymi zyskami. Pendle Finance, oparty na Ethereum protokół handlu zyskami, wykorzystuje unikalne podejście, dzieląc aktywa na tokeny główne i tokeny zysku. Metoda ta umożliwia użytkownikom handel tokenami przy jednoczesnym uzyskiwaniu zysków do 47% z aktywów bazowych. Ta innowacyjna strategia przyciągnęła znaczną uwagę, przyczyniając się do gwałtownego wzrostu ceny natywnego tokena.
W przeszłości Hayes wyrazał swoje poparcie dla Pendle.fi co najmniej kilkakrotnie, szczególnie podkreślając jego potencjał jako kluczowej giełdy instrumentów pochodnych.
Cena PENDLE osiągnęła najwyższy poziom około 6,30 USD 6 czerwca, zanim Hayes odblokował swoje tokeny. Po transakcji unstake’u około godziny 12:00 czasu warszawskiego cena PENDLE przekroczyła poziom 6 USD. W chwili pisania tego tekstu cena PENDLE wynosiła 5,98 USD, co oznacza spadek o około 2 proc. w ciągu ostatnich 24 godzin.
Niejasne pozostają jednak motywy Hayesa do unstakingu i potencjalnej sprzedaży tokenów w tym konkretnym czasie.