Obserwowany przez setki tysięcy inwestorów kryptowalutowych, Arthur Hayes wierzy, że Bitcoin spadnie poniżej 50 000 USD. Komentarz zbiegł się także z jednym z pierwszych, publicznych oświadczeń Hayesa dot. otwartej przez niego krótkiej pozycji na Bitcoinie. Inwestorzy instytucjonalni zauważalnie opuszczają rynek, a ogólny pesymizm dotyczący ryzykownych aktywów jest obecny w czasie, gdy Wall Street w ślad za dolarem notuje poważne spadki. Oznaką komplikującej się sytuacji dla Bitcoina są rosnące odpływy z funduszy ETF Bitcoin.
Wczoraj, w dniu 5 września nastąpił odpływ netto w wysokości 211 mln USD. Sam fundusz ETF GBTC Grayscale odpowiadał za niespełna 23,2 mln USD z całej tej sumy. Odpływ z Bitwise dodał kolejne 30 milionów dolarów, a odpływ z do niedawna niemal zupełnie pasywnego Fidelity był jeszcze bardziej spektakularny. Wyniósł 149 milionów dolarów. Inwestorzy niechętnie wchodzą i utrzymują długie pozycje w obecnym, słabnącym otoczeniu rynkowym. Odpływ kapitału zatem nie dziwi.
Łączna wartość aktywów netto funduszy ETF na Bitcoina spadła obecnie do 50,727 mld USD. Prognoza Hayesa, że Bitcoin spadnie poniżej 50 000 USD, nie wydaje się abstrakcyjna, biorąc pod uwagę te niedźwiedzie nastroje. Spadek do poziomów poniżej 50 000 USD może być możliwy w nadchodzących dniach, ze względu na trwające odpływy i zbliżającą się niepewność, która pogarsza środowisko techniczne Bitcoina i otwiera drzwi do retestu dołków z początku sierpnia.
Stagflacja i recesja
Od dłuższego czasu informowaliśmy, że słabszy dolar nie zawsze sprzyja Bitcoinowi. Istotniejsze jest to, dlaczego dolar jest słaby. Aktualnie inwestorzy wyprzedają amerykańskie aktywa w obawie przed recesją, lub co gorsza – scenariuszem stagflacji. W efekcie rynek nie widzi perspektyw odrodzenia detalicznego popytu na Bitcoina… W czasie, gdy stopa oszczędności amerykańskich obywateli jest bliska minimów z wielu dekad (niskie, jednocyfrowe wartości).
Co więcej, Bitcoin podobnie jak inne aktywa ryzykowne były jednymi z beneficjentów tzw. 'carry trade’, który utrzymywał kroplówkę, nad 'ryzykownym’ pozycjonowaniem rynków. W efekcie obserwowaliśmy korelację na Nasdaq, Nikkei czy nieustannie słabnącego jena. Zawalenie się jednego klocka w tym dominie (tym razem okazał się nim jen), przyniosło wielką zmianę w funduszach hedgingowych.
Fed prawdopodobnie na 100% obniży stopy we wrześniu i niewykluczone, że będzie to cięcie o 50 pb. Powell zawsze ma w kieszeni kartę, mówiącą, że to tzw. 'frontloading’, a nie 'ratunkowe cięcie’. Taki scenariusz wydaje się nam dość prawdopodobny. By Bitcoin spadł poniżej 50 tys. USD musielibyśmy mieć kolejną 'nogę’ spadkową na globalnych indeksach i zalążek paniki. Jeśli dane z USA nie pogorszą się znacząco w niedługim terminie, kryptowaluta może zacząć powoli odrabiać straty.