Inwestorzy uważnie śledzą zachowanie ceny Bitcoina, próbując zidentyfikować nieintuicyjny moment, który pozwoli im na otwarcie odpowiednich pozycji, przed zbliżającym się halvingiem. Według danych CryptoQuant obecna ok. 15% korekta jest najmniejszą spośród tych, które miały miejsce w ciągu ostatnich 365 dni. Niemniej jednak pozostałe były bardzo zbliżone, z wynikami na poziomie 17 i 19%. Czy miejsce do dalszych spadków jest coraz węższe? A może przeszłe wzorce cenowe powinny zostać odłożone na bok, w czasie gdy optymizm wyparowuje z rynku, a dane on-chain nie potwierdzają silnej akumulacji wielorybów, które oddały tanie Bitcoiny, w szczycie euforii?
Co więcej, analitycy informują, że presja sprzedażowa ze strony funduszu Grayscale zaczyna powoli słabnąć. W takich okolicznościach wydaje się, że Bitcoin może zacząć odwracać momentum.
Warto wziąć pod uwagę także, że przed halvingiem wygaśnie okno pożyczkowe Fed, z którego korzystają banki. Instytucje będą hedgować się Bitcoinem, na wypadek 'pęknięć’ w tradycyjnym systemie finansowym?
W nocie badawczej do klientów wersję Bloomberg Intelligence potwierdził już JP Morgan. Jednocześnie pojawiły się informacji o zamiarze upłynnienia BTC z Silk Road, przez portfele, powiązane z amerykańskim rządem. Czy mamy do czynienia ze skoordynowaną akcją?
Spośród przepowiedni analityków na rok 2024, najbardziej pozytywna wskazuje 500 tys. USD (Novogratz) i wydaje się abstrakcją. Może chociaż 'skromne’ 45,000 USD od JP Morgan, które implikowałoby przy obecnych cenach blisko 40% zysk? To więcej niż zdoła w tym roku zarobić jakikolwiek fundusz na Wall Street. Dla porównania Pershing Square Billa Ackmana, w 2023 zdołał 'wyciągnąć’ niespełna 20%.
Górnicy sprzedają przed halvingiem – strategia sezonowa?
W miarę zbliżania się, do wyczekiwanego halvingu Bitcoina, następuje znacząca zmiana w krajobrazie wydobycia. Najnowsze dane ujawniają znaczną redukcję rezerw Bitcoina (BTC) posiadanych przez górników, w połączeniu z gwałtownym wzrostem transferów kryptowlauty, na giełdy. W rzeczywistości przepływ Bitcoinów od górników do giełd jest obecnie trzykrotnie wyższy niż przepływ z giełd do górników. Nie jest jednak nowością, upłynnianie 'górniczych’ rezerw przed halvingiem. Wynika to ze strategii i nie powinno dziwić. Zazwyczaj górnicy realizują zyski przed obniżeniem nagrody o połowę, aby pokryć koszty operacyjne i przygotować się na nowy cykl. Konkurencja w wydobywaniu BTC (hashrate) nasila się, odkąd istnieje Bitcoin. Nagroda za wydobycie bloku jest zmniejszana o połowę, co skutecznie zmniejsza dochody (chybachyba że cena Bitcoina do tego czasu wzrośnie proporcjonalnie, na co obecnie istotnych szans nie widać).
Aby pozostać konkurencyjnym, górnicy są zmuszeni do inwestowania w nowy, bardziej wydajny sprzęt i technologie wydobywcze. Sprzedaż części rezerw BTC może zapewnić np. kapitał na te inwestycje. Trend ma kluczowe znaczenie dla inwestorów i analityków rynkowych. Zwiększona presja na sprzedaż ze strony górników może wpłynąć na cenę Bitcoina. Przeważnie jednak w krótkim okresie. Jest to również przypomnienie o cykliczności i naturze ekosystemu, w którym strategiczne decyzje górników mogą wpływać na dynamikę rynku. W podobny sposób jak cykl zbiorów i siania wpływa na ceny i decyzje spekulantów, na giełdach towarowych. Halving to nie tylko kolejny kamień milowy; to strategiczny punkt zwrotny dla inwestorów, wydobywających BTC i szerszego rynku kryptowalut.
Może Cię zainteresuje: