Zbyt potężny dla Zachodu? Gigant zakazuje DeepSeek, kolejne kraje ustawiają się w kolejce

Zbyt potężny dla Zachodu? Gigant zakazuje DeepSeek, kolejne kraje ustawiają się w kolejce

DeepSeek, chińska sztuczna inteligencja, która ostatnio wstrząsnęła rynkiem technologicznym, właśnie dostała potężny cios. Po szalonym wzroście popularności w Korei Południowej tamtejsze władze postanowiły zablokować aplikację, powołując się na obawy dotyczące ochrony danych osobowych. To niejedyny kraj, który już na tym etapie postanowił „wykopać” chiński model ze swojego rynku.

Chiński gigant AI na cenzurowanym. Został zakazany w Korei Południowej i nie tylko!

Zaledwie tydzień po światowej premierze w Korei Południowej stał się fenomenem. Pobierały go miliony użytkowników, bijąc wszelkie rekordy w sklepach z aplikacjami. Ten gwałtowny wzrost zainteresowania zwrócił również uwagę regulatorów. Najpierw DeepSeek znalazł się na celowniku rządowych agencji. Teraz wprowadzono całkowitą blokadę nowych instalacji dla wszystkich obywateli.

Dotychczasowi użytkownicy wciąż mogą korzystać z aplikacji. DeepSeek jednak nie wróci do koreańskich sklepów z aplikacjami, dopóki firma nie wprowadzi zmian zgodnych z lokalnymi przepisami o ochronie danych.

Globalne restrykcje – kto jeszcze blokuje DeepSeek?

Korea Południowa nie jest rzecz jasna jedynym krajem, który ma poważne wątpliwości co do chińskiego AI. Tajwan i Australia już wcześniej zakazały DeepSeek na urządzeniach rządowych, powołując się na kwestie bezpieczeństwa narodowego. W kolejce do bana ustawiają się kolejne kraje.

W USA kilku senatorów zaproponowało projekt ustawy zakazującej korzystania z DeepSeek na urządzeniach służbowych. Stany jak Teksas, Wirginia i Nowy Jork już zdążyły wdrożyć podobne zakazy. Również Włochy, Francja i Irlandia zaczęły uważnie przyglądać się polityce prywatności aplikacji.

Generalnie głos jest jeden — to nieistotne, że aplikacja pochodzi z Chin. Wielu ekspertów podobne słowa odczytuje jako wątpliwej jakości zasłonę dymną. Dla większości obserwatorów to kolejny epizod w rywalizacji Zachodu z Chinami o dominację w technologii AI. Jeśli pojawia się okazja, żeby utrzeć nosa rywalowi, to dlaczego jej nie wykorzystać?

Mimo narastających wątpliwości, DeepSeek wciąż robi furorę i trudno będzie to wyhamować. Jego model może równać się z najlepszymi rozwiązaniami OpenAI, a jednocześnie jego utrzymanie i trenowanie kosztuje ułamek tego, co na rozwój AI wydają Amerykanie.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz