Twitter może wrócić. Elon Musk traci kontrolę nad marką

Marka Twitter wraca do gry, choć nie za sprawą Elona Muska. Mała firma z Virginii postanowiła wskrzesić kultową nazwę, którą Musk porzucił po przejęciu platformy w 2022 roku. Startup Operation Bluebird twierdzi, że X Corp faktycznie porzucił znak towarowy TWITTER, a amerykańskie prawo pozwala teraz przejąć go komuś, kto chce go znów używać. Spór zapowiada jedną z najbardziej niezwykłych bitew o markę w historii technologii.

🎉 Zarejestruj się na MEXC i zgarnij bonus do 10000 USDT. Handluj bez weryfikacji KYC i z dźwignią do x500 Odbierz bonus →

Startup atakuje: „Twitter wraca, zaufanie wraca”

Operation Bluebird wystąpił do amerykańskiego urzędu patentowego o unieważnienie znaków towarowych związanych z Twitterem. Firma chce używać marki dla nowej platformy pod adresem twitter.new. Na stronie widnieje hasło o odbudowie „zniszczonego placu publicznego”, co uderza bezpośrednio w działania Muska.

Startup argumentuje, że Musk przestał komercyjnie wykorzystywać markę, więc zgodnie z prawem ją porzucił. Zasada jest prosta: jeśli znak nie funkcjonuje w obrocie przez trzy lata, uznaje się go za porzucony. A Twitter zniknął z rynku już w 2023 roku, kiedy Musk przemianował go na X.

Tym ruchem kieruje Stephen Jadie Coates, były dyrektor do spraw znaków towarowych w samym Twitterze. Coates zna strukturę marki od środka. W jego ocenie X Corp „wymazał” Twittera z każdego obszaru — od logotypów, przez domenę, aż po oficjalne komunikaty.

Trzy lata ciszy i… okazja do przejęcia marki

Proces rebrandingu zakończył się w maju 2024 roku, gdy X ostatecznie przeniósł całą platformę z twitter.com na x.com. Operation Bluebird twierdzi, że to koronny dowód braku zamiaru dalszego korzystania z nazwy Twitter.

Co prawda X Corp odnowił ochronę znaku w 2023 roku, jednak robił to w chwili aktywnego demontażu całej marki. Startup porównuje to do odnawiania karnetu na siłownię w momencie jej wyburzenia. Prawo jasno mówi, że sama rejestracja nie wystarcza. Liczy się realne, rynkowe użycie.

Prawnik Josh Gerben uważa, że X będzie mieć problem, bo nie korzysta przesłank, które pozwoliłyby bronić znaku. Jednak wskazuje na inny czynnik — tzw. resztkową renomę. Ludzie nadal kojarzą Twittera z firmą Muska, choć marka formalnie nie istnieje. A to wciąż narzędzie prawne, które może zablokować konkurenta.

Co zrobi Musk? Miliony na walkę czy pełna rezygnacja?

Proces może okazać się kosztowny. Walka o prawa do słynnego brandu pochłonie miliony. Pytanie brzmi: czy Musk faktycznie zechce bronić marki, którą sam „wrzucił do kosza”? Operation Bluebird zakłada, że nie. Dlatego już umożliwia rezerwację nazw użytkowników i zapowiada powrót „niebieskiego ptaka”.

Decyzja leży teraz po stronie X Corp. Firma ma czas do początku lutego, by odpowiedzieć na wniosek o unieważnienie znaków. Jeśli Musk odpuści, nazwa Twitter może trafić w ręce zupełnie innego gracza.