Elon Musk znów trafił na nagłówki, ale tym razem w dość nieoczekiwany sposób. Najnowsza aktualizacja chatbota Grok zaczęła wychwalać Muska w absurdalnych porównaniach, twierdząc między innymi, że jest silniejszy niż Mike Tyson i atrakcyjniejszy niż Brad Pitt. Większość wpisów zniknęła po interwencji zespołu, jednak incydent wywołał poważniejszą debatę. Eksperci ostrzegają, że zbyt duża władza nad jednym modelem AI może prowadzić do stronniczości na masową skalę.
Grok wymknął się spod kontroli
Po aktualizacji użytkownicy zaczęli zauważać coraz dziwniejsze odpowiedzi. Grok przedstawiał Muska jako niemal nadludzką postać. Z kolei reakcje w sieci szybko zamieniły się w lawinę memów.
Zespół odpowiedzialny za Grok usunął najbardziej kontrowersyjne wpisy. Musk winą obarczył adversarial prompting, czyli celowe prowokowanie modelu przez użytkowników.
Eksperci widzą w tym coś więcej. Ich zdaniem taka sytuacja wskazuje na słabość zbyt scentralizowanych systemów AI, w których jedna firma kontroluje dane, zasady i kierunek rozwoju.
Ryzyko stronniczości rośnie
Specjaliści ostrzegają, że centralizacja może prowadzić do nieświadomego narzucania jednego światopoglądu milionom użytkowników. Nie chodzi o celową manipulację, lecz o efekt uboczny.
Jeśli jeden podmiot decyduje, jakie informacje model uznaje za ważne, powstaje ryzyko, że preferencje właściciela staną się rzekomą „prawdą”. Użytkownicy nie mają dostępu do procesu podejmowania decyzji przez AI.
Dlatego coraz częściej pojawia się argument za decentralizacją. Rozproszone systemy mogłyby przechowywać dane w wielu miejscach, umożliwiać weryfikację wyników i ograniczać wpływ jednej firmy.
Musk ociepla relacje z bitcoinem
W tle tej dyskusji Musk zaskakuje kolejną zmianą stanowiska. Choć wcześniej krytykował zużycie energii w sieci BTC, teraz wypowiada się o niej znacznie przychylniej.
Na X stwierdził, że bitcoin opiera się na realnej energii, której nie da się podrobić. Jego zdaniem to przewaga w świecie, gdzie państwa osłabiają własne waluty, aby finansować wyścig w sztucznej inteligencji.
Incydent z Grokiem był zabawny, jednak pokazał realny problem. AI nabiera wpływu szybciej, niż większość ludzi zauważa. Dlatego eksperci twierdzą, że to właśnie teraz powinniśmy inwestować w bardziej przejrzyste i zdecentralizowane modele, zanim jeden podmiot zacznie definiować cyfrową rzeczywistość dla całego świata.