Firma PsiQuantum, startup z Palo Alto działający w dziedzinie elektroniki kwantowej, ogłosił wyniki ostatniej rundy zbierania środków. Miała ona przynieść ponad 1 miliard dolarów od chętnych inwestorów. Co być może równie istotne w kontekście jego najbliższej przyszłości i planów, startup ogłosił także zawarcie partnerstwa z koncernem Nvidia, a dotyczącym współpracy w dziedzinie technologicznej. Jej najbliższym celem jest komercyjny komputer kwantowy.
PsiQuantum można opisać jako podmiot „uważany za pionierski” w dziedzinie urządzeń kwantowych. Określenia takie bywają niekiedy nadużywane, szczególnie w kontekście marketingowym – w tym przypadku jednak istotne jest, kto konkretnie uważa firmę za przyszłościową, i to nawet bardzo. Są to inwestorzy, który rysowaną przez firmę wizję rozwoju elektroniki kwantowej – którą może trafniej należałoby określać jako „kwantronika” – uważają za realistyczną.
Przyda się mu to o tyle, że obietnice i zamierzenia kreśli ona bardzo ambitne. Firma poinformowała, że zebrała od nich kapitał rzędu miliarda dolarów. Wartość jej samej szacowana jest obecnie na około 7 mld dol. Pośród inwestorów znalazły się takie sławne lub niesławne podmioty jak BlackRock, Macquarie, Ribbit, Baillie Gifford czy Temasek. W gronie tym był też fundusz NVentures. Jest to inwestycyjny podmiot koncernu Nvidia. Ma to znaczenie o tyle, że koncern ten zawarł z PsiQuantum odrębne partnerstwo.
Komputer, który oczarował inwestorów
Dotyczyć ono będzie współpracy w dziedzinie technologii. W szczególności, podmioty te mają wspólnie pracować nad narzędziami software’owymi, które obsłużą opracowywany przez startup nowy komputer kwantowy. PsiQuantum wykorzystuje w nich swoją firmową technologię chipów określanych jako „fotoniczne” – tj. układów krzemowych krzemowych poddawanych kontrolowanemu oddziaływaniu cząstek światła. Układy takie mają być wplatane w większe całości za pomocą tradycyjnych światłowodów i półprzewodników.
Wedle wizji PsiQuantum, jej komputer mógłby w ten sposób połączyć gigantyczne osiągi oraz moc obliczeniową (w tym przypadku szacowaną na co najmniej 1 mln kubitów), którą zapewnić mogą technologie kwantowe, z niezawodnością i odpornością na awarie (trudności w tej kwestii były dotąd piętą achillesową takich urządzeń). Firma twierdzi, że działający, dostępny komercyjnie komputer kwantowy jej konstrukcji ma być gotowy już w 2027 roku. Jeden z nich ma wówczas rozpocząć pracę w australijskim Brisbane, w 2028 zaś – kolejny, w Chicago.