Microsoft ostrzegł w sobotę, że jego firmowa chmura danych Azure, a także świadczone przez nią usługi, mogą doznać znaczących zakłóceń. Jest to efektem przecięcia podmorskich kabli światłowodowych, które zapewniają międzykontynentalną łączność internetową. Przecięcia, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, celowego. Nastąpiło ono bowiem w rejonie aktywnych działań zbrojnych.
Zgodnie z komunikatem dot. Stanu Usługi (Service Health Status), użytkownicy chmury Azure mogą doświadczyć „narastających opóźnień”. W szczególności dotyczy to podmiotów oraz odbiorców, którzy korzystają z Azure’a z wykorzystaniem połączeń przebiegających przez Bliski Wschód, a kończących się w Azji lub Europie. Opóźnienie będzie skutkiem wzmożonego ruchu sieciowego, z którym będzie musiała sobie poradzić zredukowana liczba arterii światłowodowych.
Powód tyleż prosty, co tajemniczy – podmorskie kable biegnące po dnie akwenu Morza Czerwonego doznały uszkodzenia. Czy też, dokładniej, ktoś konkretnie je uszkodził, zostały one bowiem wyraźnie przecięte. Microsoft nie wspomniał słowem na temat tego, kto mógłby to być. Okoliczności wydarzenia z miejsca sugerują jednak cały wachlarz podejrzeń. Tym bardziej, że nie jest to pierwszy taki przypadek – i to, co ciekawe, dokładnie w tym samym miejscu.
Azure zatkane, podejrzani we mgle
Jak wiadomo, od niemal dwóch lat w regionie Morza Czerwonego aktywni są piraci oraz bojownicy jemeńskiego zajdyckiego ruchu Hutich, których ataki na żeglugę handlową dały się we znaki światowemu transportowi morskiemu. Huti na początku tego roku ogłosili zawieszenie broni – niedawno jednak na powrót wznowili ataki na statki izraelskie. To czyniłoby ich logicznym kandydatem – zwłaszcza, że atakowali także cele w samym Izraelu, nie stroniąc także od atakowania zupełnie przypadkowych, neutralnych jednostek.
Czy jednak to Huti stoją za częściowym „wyłączeniem” Microsoft Azure’a? Można mieć wątpliwości – nie dlatego, że ugrupowanie to cofnęłoby się przed takim krokiem, ale z tego względu, że najpewniej nie ma ku temu technicznych możliwości. Operacje takie jak przecięcie podmorskich kabli wymagają bowiem posiadania okrętów podwodnych, i to wyposażonych w wyspecjalizowany sprzęt oraz odpowiednio wyszkolony personel do ich obsługi.
Innym podejrzanym może być Iran – bliski sojusznik oraz sponsor Hutich. Ograniczenia dot. możliwości technicznych w dziedzinie podwodnej odnoszą się jednak także do niego. Za najbardziej oczywistych kandydatów – których siły morskie od dawna doskonalą techniki podwodnego sabotażu na wielką skalę – uchodzą Rosja i Chiny. Co oczywiste, nie ma jednak żadnego dowodu łączącego te państwa z incydentem. Pomijając też pytanie, co w istocie kraje te mogłyby chcieć w ten sposób osiągnąć.
Microsoft Azure to jedna z trzech – obok Google Cloud Platform oraz Amazon Web Services – największych i najistotniejszych na rynku dostawców usług i technologii z wykorzystaniem chmury danych. Jako taki, obsługuje ogromny segment przedsiębiorstw, portali, stron internetowych oraz rozmaitej aktywności biznesowej.