Załamanie sprzedaży nowych mieszkań. Gigantyczne spadki w największych miastach

Listopad przyniósł drastyczny spadek sprzedaży nowych mieszkań w Polsce. Według danych portalu Tabelaofert.pl, w porównaniu z październikiem sprzedaż w największych miastach spadła aż o 24 proc.!

Jak się okazuje, mimo licznych promocji i specjalnych ofert przygotowanych przez deweloperów, potencjalni kupujący nie zdecydowali się na większą aktywność zakupową.

Ceny mieszkań: stabilizacja zamiast spadków

Eksperci wskazują na kilka kluczowych przyczyn tego trendu. Jednym z głównych problemów jest niepewność co do dalszego kształtowania się polityki mieszkaniowej. Niestety, wiele osób przestało wierzyć w szybkie obniżki stóp procentowych oraz w realizację przedwyborczych obietnic rządowych dotyczących dopłat do kredytów. Problemów jest zresztą o wiele więcej, a brak zaufania do stabilności rynku oraz nierealizowanie deklarowanych programów wsparcia sprawiają, że klienci szukają bardziej dostępnych rozwiązań.

Dziś ludzie uciekają z miast – coraz większym zainteresowaniem cieszą się bowiem mieszkania na obrzeżach dużych aglomeracji. Tam ceny są znacznie niższe i bardziej dostosowane do możliwości finansowych nabywców. W tych rejonach sprzedaż utrzymuje się na stałym poziomie.

Według analiz banku Pekao istotne obniżki cen nowych mieszkań mogą nastąpić dopiero w 2025 roku. Obecnie na rynku brakuje przesłanek do ich szybkiego spadku. Deweloperzy, obciążeni wysokimi kosztami budowy, starają się zachować rentowność swoich projektów. Co więcej, wiele obecnie realizowanych inwestycji opiera się na kosztach sprzed dwóch lat, co pozwala na oferowanie rabatów. Jednak w przypadku nowych projektów takich możliwości może już nie być.

Praktyka pokazuje, że średnie ceny transakcyjne są z reguły o około 10 proc. niższe od ofertowych, co wynika z negocjacji między kupującymi a sprzedającymi. Różnice te są szczególnie widoczne w danych Narodowego Banku Polskiego za III kwartał 2024 roku, które podkreślają regionalne zróżnicowanie cen.

Niepewna przyszłość rynku mieszkaniowego

Warto zauważyć, że pomimo dużej oferty mieszkań, deweloperzy ostrożnie podchodzą do rozpoczynania nowych inwestycji. Nadmiar podaży mógłby obniżyć ceny, ale groziłby też utratą rentowności. Obecne wysokie oprocentowanie kredytów nie sprzyja ani kupującym, ani firmom budowlanym, które również często korzystają z finansowania zewnętrznego.

Wnioski z powyższych obserwacji sa mało optymistyczne – w krótkiej perspektywie nie należy bowiem spodziewać się znaczących zmian na rynku mieszkaniowym. Jak wskazuje Robert Chojnacki, założyciel serwisu Tabelaofert.pl, dzisiejsze rabaty to wyjątek wynikający z kosztów projektów realizowanych w przeszłości. Nowe inwestycje nie będą już mogły liczyć na podobne upusty.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz