Zakup własnej nieruchomości to dla milionów Polaków nieosiągalne marzenie. Ceny mieszkań wystrzeliły, a mała podaż mieszkań nie sprzyja temu, by trend się odwrócił. Program „Bezpieczny kredyt 2 proce.” nie jest już żadną opcją, ponieważ dotychczasowa pula pieniędzy przewidziana na projekt została wyczerpana, a nowy rząd, póki co nie wprowadził nic nowego w zamian. Okazuje się, że na rynku hitem ostatnich miesięcy są mieszkania w blokach z wielkiej płyty. To jedyna opcja na własne mieszkanie, czy nowa moda?
Nieruchomości z wielkiej płyty idą jak świeże bułeczki
Technologia wielkopłytowa to jeden z symboli PRL-u, który przetrwał do dziś i obecnie robi furorę na rynku nieruchomości. Jak pokazują aktualne analizy, na portalach oferujących nieruchomości na sprzedaż widać ogromny niedobór.Szczególnie w segmencie mieszkań z tzw. wielkiej płyty. Pomimo kurczącej się oferty, a co za tym idzie również rosnących cen, zainteresowanie tymi mieszkaniami jest duże. Co jest tego przyczyną?
Jak wskazują eksperci, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita”, mała liczba dostępnych mieszkań z wielkiej płyty, i nie tylko, to wynik programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”. Jak wskazują analitycy rynku nieruchomości, ci, którzy zdążyli się załapać na wygaszony program, rozglądali się przede wszystkim za tańszymi mieszkaniami w blokach z wielkiej płyty. Mimo tego, że ich ceny wzrosły w ciągu roku nawet 50%, to wciąż pozostają tańszą opcją w stosunku do pozostałych ofert.
Według szacunków ekspertów liczba dostępnych mieszkań jedno- i dwupokojowych w blokach z wielkiej płyty zmniejszyła się nawet o połowę.
Zobacz też: Używane samochody elektryczne zalegają na placach. Nikt nie chce ich kupować. Czego boją się klienci?
Wielka płyta trzyma się dobrze
Budynki mieszkalne wykonane z wielkiej płyty były krytykowane właściwe od samego początku. Zarzuty dotyczył estetyki, jakości wykonania, ale przede wszystkim trwałości. Część ekspertów oceniała, że bloki nie dotrwają do naszych czasów. Okazało się, że wielka płyta jednak przetrwała próbę czasu i w wielu miastach wciąż stanowi spory zasób mieszkań. Nawet w Warszawie, która kojarzy się z nowoczesnością i rozwojem, mieszkania z wielkiej płyty odpowiadają za 21% mieszkań istniejących w stolicy. W tzw. miastach wojewódzkich co trzecie mieszkanie jest w bloku z wielkiej płyty.
Debata o tym jak długo wielka płyta jeszcze wytrzyma, powraca jak bumerang. Mimo to ich popularność nie maleje. Mieszkania w tych blokach wciąż są poszukiwane i rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. W największych miastach łącznie jest około 1600 ofert mieszkań w starym budownictwie. Przeciętnie jest to mniej niż 100 lokali na miasto. Kusi przede wszystkim cena, która jest średnio 10-20% niższa niż w przypadku lokali w nowym budownictwie.
Może Cię zainteresować: