W obliczu planowanych zmian w przepisach dotyczących ochrony ludności i obrony cywilnej (tzw. „ustawa schronowa”) przedsiębiorcy z różnych branż wystosowali apel do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dokument podkreśla potrzebę pilnych zmian w projektowanych regulacjach oraz podjęcia dialogu z przedstawicielami biznesu. W przeciwnym razie, jak twierdzą, inwestycjom oraz wielu branżom, w szczególności sektorowi nieruchomości, grozi paraliż.
My home is my castle, edycja polska
W planowanych regulacjach zawarto liczne kontrowersyjne zapisy, które miałyby docelowo przystosować istniejącą infrastrukturę cywilną na wypadek wojny lub podobnego w skali kryzysu. Przede wszystkim wszystkie większe nieruchomości miałyby posiadać swój własny schron lub inne miejsce jak piwnice specjalnie przystosowane do ochrony ludności. W dodatku koszty finansowania ponosiliby (przynajmniej częściowo, ale nie jest to sprecyzowane) mieszkańcy i deweloperzy (czyli, zakładając pełne przerzucenie kosztów, ostatecznie mieszkańcy). Dodatkowe kontrowersje liczy przewidziany w ustawie okres jej wejścia w życie po uchwaleniu, tj. 30 dni.
Przedsiębiorcy w liście piszą, że „zdają sobie sprawę z konieczności podniesienia poziomu ochrony ludności i wypracowania odpowiednich regulacji”. Dostrzegają również potencjał współpracy sektora publicznego z prywatnym w zakresie ochrony ludności cywilnej. Jednakże, jak podkreślają, współpraca ta powinna opierać się na transparentnych, partnerskich i racjonalnych zasadach.
Przedsiębiorcy: nowe regulacje mogą sparaliżować rynek nieruchomości
W projekcie ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej (UD70) oraz w rozporządzeniu dotyczącym warunków technicznych budowli ochronnych (MSWiA949) zawarto rozwiązania, które zdaniem przedsiębiorców są nierealne do wdrożenia w zakładanym czasie i nakładają niewspółmierne obowiązki na sektor prywatny. Przenoszenie kosztów tworzenia systemu obrony na prywatne przedsiębiorstwa budzi ich zaniepokojenie.
Kluczowe problemy wskazywane przez autorów:
- Zbyt krótkie vacatio legis i ryzyko paraliżu inwestycji: Projekt ustawy przewiduje 30-dniowy termin na dostosowanie się do nowych regulacji, co jest nierealne do spełnienia. Proces projektowy budynków wielorodzinnych trwa kilka miesięcy i wiąże się z koniecznością wielu uzgodnień. Krótki termin vacatio legis może doprowadzić do opóźnienia w rozpoczęciu budowy tysięcy mieszkań, co w efekcie wpłynie negatywnie na rynek nieruchomości.
- Brak jasnych zasad finansowania budowy obiektów ochrony zbiorowej przez podmioty prywatne: Artykuł 83 projektu ustawy nie gwarantuje pełnego finansowania zadań związanych z infrastrukturą ochronną. Brak jednoznacznych przepisów finansowych prowadzi do dowolności w przyznawaniu środków publicznych, co może obciążać przedsiębiorstwa dodatkowymi kosztami. W odpowiedzi na to, różne organizacje i ministerstwa wskazują na konieczność pełnego finansowania przez państwo.
- Eliminacja niejasności i wykluczenie wewnętrznie sprzecznej terminologii: Projekt ustawy nie jest spójny z obowiązującymi przepisami Prawa budowlanego oraz projektowanym rozporządzeniem. Niejednolita terminologia wprowadza chaos i problemy interpretacyjne, co może prowadzić do dowolności w stosowaniu przepisów przez sądy i organy administracji.
Jeżeli nic się nie zmieni, planowane przepisy weszłyby w życie już na jesieni br.