Ochłodzenie na rynku najmu mieszkań. Mamy odpływ uchodźców z Ukrainy

Rynek najmu mieszkań w Polsce przechodzi istotne zmiany, które sygnalizują stopniowy powrót do normalności.

Jak informuje „Puls Biznesu”, zarówno popyt, jak i podaż w ostatnich miesiącach ustabilizowały się, co wprowadziło większy balans na rynku. Właściciele mieszkań stają się bardziej elastyczni w negocjacjach cen, a najemcy mają szersze możliwości wyboru.

Mniejszy popyt na mieszkania

Według danych przytoczonych przez dziennik, popyt na wynajem mieszkań w październiku 2024 r. spadł o 8 proc.w porównaniu z wrześniem, natomiast liczba dostępnych lokali zmniejszyła się o 4 peoc. Średni koszt wynajmu w największych miastach wyniósł 3600 zł miesięcznie, co oznacza niewielki wzrost – o 1,5 proc. w skali miesiąca i 1,3 proc. w stosunku do analogicznego okresu w roku poprzednim. Te liczby sugerują stabilizację cen, chociaż wciąż utrzymują się one na wysokim poziomie.

Jednym z kluczowych czynników, które mają bardzo duży wpływ na obecny stan rynku najmu, jest stopniowy odpływ uchodźców z Ukrainy, którzy w pierwszych miesiącach wojny zwiększyli popyt na lokale mieszkalne. W ostatnich miesiącach liczba wyszukiwań mieszkań w Polsce znacząco zmalała, co pozwoliło najemcom uzyskać całkiem sporą przewagę w negocjacjach. W rezultacie właściciele mieszkań coraz częściej godzą się na obniżenie cen lub wprowadzają bardziej elastyczne warunki najmu, np. krótsze umowy czy niższe kaucje.

Jak się okazuje, coraz większe znaczenie wśród najemców mają studenci zagraniczni. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, odsetek obcokrajowców wśród studentów w Polsce wzrósł z 3,1 proc. w 2014 roku do 8,6 proc. w roku 2023. Ta grupa najemców wprowadza na rynek dodatkowy popyt, szczególnie w większych ośrodkach akademickich, takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław. Stabilizację rynku wspierają także deweloperskie inwestycje oraz powroty mieszkań wynajmowanych wcześniej przez osoby korzystające z programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”. Dzięki temu oferta wynajmu mieszkań staje się coraz bardziej różnorodna.

Co czeka nas w najbliższym czasie?

Końcówka roku zwykle charakteryzuje się spadkiem aktywności na rynku najmu, ponieważ potencjalni najemcy skupiają się na przygotowaniach do świąt. To sprawia, że właściciele mieszkań stają się bardziej skłonni do negocjacji cen. Jednak analitycy prognozują, że z początkiem 2025 roku rynek znów nabierze dynamiki. Można spodziewać się wzrostu zarówno popytu, jak i podaży.

Eksperci są zdania, że obecne ochłodzenie, z którym mamy do czynienia na rynku najmu to przede wszystkim bardzo dobry moment dla osób poszukujących mieszkania. Stabilne ceny, rosnąca oferta i większa otwartość właścicieli na negocjacje tworzą korzystne warunki dla najemców. Warto jednak mieć na uwadze, że ta sytuacja może się szybko zmienić wraz z nadejściem nowego roku i spodziewanym ożywieniem gospodarczym.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz