Na tę informację czekali wszyscy. Deweloperzy mogą obniżyć ceny mieszkań

Zgodnie z najnowszym indeksem nastrojów deweloperów opracowanym przez portal Tabelaofert.pl, większość firm budowlanych spodziewa się, że ceny mieszkań spadną, co stanowi bezprecedensowy wynik w historii badania.

Sytuacja na rynku nieruchomości ulega dynamicznym zmianom. Zaledwie miesiąc temu jedynie 9,9 proc. ankietowanych deweloperów przewidywało korektę cen mieszkań. Obecnie ten odsetek wzrósł do 20 proc., co świadczy o rosnących obawach dotyczących przyszłości rynku. Taki trend może mieć poważne konsekwencje dla zarówno dla nabywców, jak i dla samych deweloperów.

Ceny mieszkań pójdą w dół?

Wrzesień br. przyniósł nowe sygnały na rynku nieruchomości. Aż 30 proc. ankietowanych deweloperów wierzy, że korekta cen może przyspieszyć sprzedaż mieszkań. To wyraźny sygnał, że możemy spodziewać się nasilenia akcji promocyjnych i innych zachęt mających na celu przyciągnięcie klientów. Taki obrót spraw może być korzystny dla kupujących, którzy od dłuższego czasu poszukują atrakcyjnych ofert.

Już od maja 2024 roku deweloperzy sygnalizowali zbliżający się koniec hossy na rynku nieruchomości. Jednak dopiero we wrześniu nastąpił wyraźny zwrot akcji. Większość ankietowanych firm budowlanych spodziewa się teraz spadku cen mieszkań, co stanowi istotną zmianę w porównaniu z poprzednimi miesiącami, kiedy przeważały oczekiwania stabilizacji. Jak zauważa Robert Chojnacki, założyciel portalu Tabelaofert.pl, taki obrót wydarzeń wynika z rosnącej świadomości deweloperów co do zmian zachodzących na rynku, takich jak [wymień konkretne czynniki, np. wzrost stóp procentowych, spadek popytu, nadpodaż mieszkań]. To przełomowy moment dla nabywców, którzy od dłuższego czasu oczekiwali na korektę cen.

Od czterech miesięcy obserwujemy niezwykłą stabilność oczekiwań deweloperów co do przyszłości cen mieszkań. Jak podkreśla Ewa Paulus, główny analityk REDNET Property Group, średnio 13,4 proc. ankietowanych firm budowlanych wciąż wierzy w dalszy wzrost cen w najbliższej przyszłości. Ta utrzymująca się tendencja może świadczyć o pewnym optymizmie co do perspektyw rynku nieruchomości, mimo pojawiających się sygnałów o możliwej korekcie”.

Nie ma na co czekać

Brak uruchomienia programu dopłat 'Na start’ w tym roku wywołał falę niepewności wśród potencjalnych nabywców mieszkań. Wiele wskazuje na to, że klienci coraz mniej wierzą w możliwość skorzystania z preferencyjnych warunków kredytowych, szczególnie w obliczu zapowiedzi przekierowania środków na odbudowę powodzi. Ta sytuacja może skłonić wielu zainteresowanych do podjęcia decyzji o zakupie w najbliższym czasie, zanim ewentualne zmiany na rynku uczynią nieruchomości jeszcze droższymi.

Fakt, że w tym roku nie ruszył program „Na start”, może mieć bezpośredni wpływ na wzrost zainteresowania mieszkaniami dwupokojowymi. To właśnie ten segment nieruchomości jest najbardziej pożądany przez osoby, które liczyły na wsparcie finansowe ze strony państwa. Zniecierpliwieni potencjalni beneficjenci dopłat do kredytów skupiają teraz swoją uwagę na dostępnych na rynku ofertach, co z kolei zwiększa konkurencję w tym segmencie i może prowadzić do podwyżek cen.”

Komentarze (0)
Dodaj komentarz