Stawki czynszów przestały rosnąć, ale korekta jest co najwyżej symboliczna. Plusem jest natomiast odbudowująca się oferta mieszkań na wynajem – to wnioski z najnowszej analizy firmy Heritage Real Estate.
Z raportu przygotowanego przez Bartosza Turka i Oskara Sękowskiego wynika, że pierwsze półrocze 2023 roku przyniosło na rynek najmu mieszkań powiew długo wyczekiwanej normalności. Jej najważniejszym przejawem jest odbudowująca się oferta mieszkań. Od początku roku przybyło około 10 tys. lokali na wynajem. Dzięki odbudowującej się ofercie wyraźnie zmalała też presja wywierana na stawki czynszów. Te przestały rosnąć, a nawet zaliczyły chwilową kosmetyczną korektę. Jest to jednak marne pocieszenie, ponieważ w 2022 r. doszło do wzrostu przeciętnie o 20-25 proc.
Ofert najmu jest już o trzy czwarte więcej
Jak wynika z danych Unirepo, w czerwcu 2023 r. w całej Polsce znaleźć można było ponad 73,7 tys. unikalnych ofert mieszkań na wynajem. To o 75 proc. więcej niż w najgorszym pod tym względem kwietniu ubiegłego roku. To właśnie wtedy mieliśmy do czynienia z bezprecedensowym wykupieniem oferty mieszkań na wynajem.
Powody tej sytuacji były co najmniej trzy. Po napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. w Polsce pojawiło się wielu Ukraińców uciekających ze swojego kraju. Wtedy też Polacy, którzy posiadali akurat wolne lokale na wynajem, postanowili użyczyć ich przyjeżdzającym do nas uchodźcom. Efekt tego był taki, że doszło do ograniczenia podaży lokali. Z drugiej strony część przybywających do Polski Ukraińców mogła sobie pozwolić na wynajem mieszkania, co podniosło popyt. Ten i tak do niskich nie należał, bo pod koniec 2021 roku kurki z kredytami hipotecznymi zaczęły być zakręcane. To zaś powodowało, że coraz więcej Polaków traciło możliwość zakupu mieszkania i było zmuszonych do korzystania z oferty rynku najmu.
Zobacz też: Metale szlachetne: silny popyt napędza wzrost cen
Rynek najmu mieszkań i jego normalizacja
Z czasem sytuacja zaczęła się jednak poprawiać za sprawą czterech mechanizmów. Po pierwsze mieszkania wcześniej użyczone uchodźcom zaczęły wracać na rynek najmu. Z drugiej st-rony część przybyszów postanowiła wyprowadzić się z Polski, co ograniczyło popyt. Ponadto już od kilku miesięcy znów łatwiej jest o kredyt – część dotychczasowych najemców odzyskała więc możliwość zakupu własnego „M”. „Odbudowie oferty sprzyjały też naturalne mechanizmy rynkowe. Chodzi o to, że w 2022 roku, kiedy wynajmowane lokale schodziły na pniu, a stawki czynszów szybowały, część rodaków doszła do wniosku, że warto kupić lokal na wynajem. Ta dodatkowa nowa podaż również sprzyjała odbudowie oferty” – czytamy w analizie firmy Heritage Real Estate. Eksperci zwracają jednak uwagę, że wciąż daleko nam do sytuacji z 2020 roku, kiedy to właściciele mieszkań szukali najemców, a nie odwrotnie.
Bartosz Turek i Oskar Sękowski podkreślająrównież, że w 2022 r. czynsze wzrosły na największych rynkach o 20-25 proc. „Od kilku miesięcy trend ten zaniknął. W efekcie mamy teraz do czynienia ze stabilizacją, choć w ostatnich miesiącach doszło tu nawet do drobnej, krótkotrwałej korekty. Przy tym trzeba mieć świadomość, że trudno liczyć na powrót czynszów do poziomów sprzed wojny. Dwucyfrowa inflacja, wzrost wynagrodzeń i wyższe koszty utrzymania nieruchomości powodują, że potencjał do spadku czynszów jest ograniczony” – twierdzą analitycy.
Może Cię zainteresować: