Rynek wtórny nieruchomości w największych polskich miastach wykazuje oznaki stabilizacji, a nawet spadków cen.
Z danych portalu GetHome.pl wynika, że w kwietniu 2025 roku w Warszawie średnia cena metra kwadratowego mieszkania spadła o 4 proc. w porównaniu do ubiegłego roku, a w Krakowie o 3 proc. To kontynuacja obserwowanego już od kilku miesięcy trendu. Ceny utrzymywały się również na niższym poziomie we Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu.
Jak kształtują się ceny mieszkań?
Jednym z nielicznych wyjątków jest Łódź, gdzie ceny wzrosły o 2 proc. rok do roku. Eksperci wskazują, że może to wynikać z rosnącego udziału droższych mieszkań, często sprzedawanych przez tzw. flipperów, czyli inwestorów nastawionych na szybki zysk. Mimo tego wzrostu Łódź pozostaje jedną z najtańszych dużych aglomeracji w kraju – średnia cena m kw. to około 8900 zł.
W pozostałych miastach wzrosty były symboliczne – w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii odnotowano podwyżkę o 1 proc., a w Poznaniu, Trójmieście i Wrocławiu ceny praktycznie nie zmieniły się względem marca. W skali roku jedynie Łódź wykazała wyraźniejszy wzrost (5 proc.), natomiast Warszawa i Kraków to jedyne metropolie, gdzie ceny były niższe niż w tym samym okresie rok wcześniej.
Oprócz spadków cen uwagę ekspertów przyciąga drastyczne zmniejszenie liczby dostępnych ofert mieszkań z drugiej ręki. W Warszawie liczba aktywnych ogłoszeń zmniejszyła się w kwietniu aż o 21 proc., a w Krakowie o 18 proc. Podobna sytuacja miała miejsce w innych dużych miastach – w Łodzi (spadek o 16 proc.), Trójmieście (14 proc.), Poznaniu (15 proc.), Wrocławiu i Katowicach (po 11 proc.).
Na poziomie ogólnopolskim, według danych Adradar, w końcówce kwietnia liczba unikalnych ofert sprzedaży mieszkań spadła o ponad 11 proc. w porównaniu do marca – do ok. 155 tys. Jednocześnie na rynek trafiło o 24 proc. mniej nowych ogłoszeń, a aż 52 proc. więcej zostało wycofanych.
Eksperci przypuszczają, że część właścicieli mieszkań celowo wstrzymuje się ze sprzedażą, licząc na wzrost cen w związku z zapowiadanym programem „Pierwsze Klucze”. Podobne zjawisko obserwowano w czasie obowiązywania programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”, który znacząco wpłynął na popyt. Jednocześnie wielu potencjalnych kupujących, posiadających zdolność kredytową, mogło przyspieszyć decyzję o zakupie, zanim ceny ewentualnie wzrosną.
Czas na obniżki
W obecnej sytuacji właściciele mieszkań używanych często muszą obniżać ceny, jeśli zależy im na szybkiej sprzedaży – szczególnie że konkurencja ze strony deweloperów jest duża. W większości miast to nowe mieszkania są obecnie droższe. Jedynie w Krakowie ceny lokali z rynku wtórnego przewyższają ofertę deweloperów.
Podsumowując, rynek wtórny nieruchomości przechodzi okres uspokojenia – ceny w większości metropolii przestały rosnąć, a liczba ofert znacząco się zmniejszyła. Dla kupujących może to być moment na korzystniejszy zakup, choć wybór mieszkań jest ograniczony.