Izraelski Urząd Ziemski (Israel Land Authority) opublikował przetarg, adresowany do ekspertów oraz firm z zakresu technologii blockchainu, do składania ofert na projekty wykorzystujące rzeczony blockchain w zarządzaniu tamtejszym rynkiem nieruchomości.
Jako przykładowe dziedziny, w których urząd rad byłby go zastosować, wskazano kwestie prowadzenia rejestru praw własnościowych do posesji, zarządzania procesem udzielania zezwoleń i licencji budowlanych czy usprawnienia transakcji obejmujących nieruchomości oraz innych kontraktów dotyczących wykorzystania tychże.
To plany w wersji umownie ujmowanej jako „podstawowa”. Te bardziej ambitne przebąkują bowiem o tokenizacji tytułów własności do nieruchomości, śladem czego miałoby pójść uruchomienie krajowej giełdy obsługującej obrót tymiż tokenami.
Zobacz też: Złoto z marketu na promocji! Costco wprowadziło sztabki, klienci zachwyceni
Izraelski rynek nieruchomości oceniany jest jako ciasny – cierpi na niewielką płynność, operowanie na nim jest natomiast utrudniane przez liczne bariery formalne oraz czaso- i kosztochłonne ciężary biurokratyczne. W tym kontekście wykorzystanie rozwiązań opartych o blockchain postrzegane jest jako przynajmniej częściowe remedium.
Miałyby one pozwolić na usprawnienie procesów transakcji, a także wyeliminowanie co najmniej części (o ile nie wszystkich) pośredników i aktorów trzecich – których angażowanie jest kosztowne, a przy tym nie będące, z praktycznego punktu widzenia, niezbędne. Wprowadzenie do obrotu giełdowego tokenów reprezentujących prawa własności do nieruchomości miałoby być także sposobem na zwabienie kapitału do sektora.
W założeniu byłby to także sposób na uczynienie ich dostępniejszymi, samym tytułom własności nadając bardziej elastyczną i dopasowaną do potrzeb rynku formę – umożliwiając np. łatwiejsze zbiorowe ich nabywanie, indywidualne mikro-inwestycje w nieruchomości lub kupno domów, za pośrednictwem tokenów, w „ratach”, a zarazem bez konieczności sięgania po kredyty hipoteczne.
Może Cię zainteresować: