Z danych Otodom z 2014 roku wynika, że średnia cena za metr kwadratowy mieszkania z rynku wtórnego w różnych miastach wzrosła od 5 do 10 tys. zł.
W Warszawie, Krakowie i Gdańsku cena ta wzrosła średnio o 10 tys. zł, we Wrocławiu o 8 tys. zł, w Poznaniu o 6 tys. zł, a w Katowicach i Łodzi o 5 tys. zł. Gdańsk odnotował największy wzrost procentowy – tam cena metra kwadratowego wzrosła aż o 170 proc.
Tanie mieszkania? To było dawno
W listopadzie 2024 roku przeciętne ceny za metr kwadratowy w Warszawie wynosiły 18,6 tys. zł, w Krakowie 16,8 tys. zł, w Gdańsku 15,8 tys. zł, we Wrocławiu 13,7 tys. zł, w Poznaniu 11,7 tys. zł, w Katowicach 9,5 tys. zł, a w Łodzi 8,6 tys. zł. W mniejszych miastach ceny były znacznie niższe – w Bytomiu za metr kwadratowy płacono średnio 4,3 tys. zł, a we Włocławku czy Zabrzu koszt ten nie przekraczał 6 tys. zł.
Patrząc na dane z 2014 roku, widać tu różnicę – najwyższe ceny za metr kwadratowy osiągały 7,5 – 8 tys. zł w Warszawie, a w Krakowie były nieco niższe i wynosiły 6,5 – 7 tys. zł. We Wrocławiu i Poznaniu ceny oscylowały wokół 5,5 – 6,5 tys. zł, a w Gdańsku wynosiły około 5,5 – 6 tys. zł. W mniejszych miastach ceny wynosiły średnio od 3,5 do 4,5 tys. zł za metr kwadratowy. Taka różnica pokazuje skalę wzrostu, który miał miejsce w ciągu dekady.
Przyczyn rosnących cen jest wiele, ale do najważniejszych z nich należy zaliczyć niskie stopy procentowe, rosnące zarobki oraz większą dostępność kredytów hipotecznych, które przez dłuższy czas wspierały popyt na mieszkania. Na galopujące ceny wpływ miał również wzrost kosztów budowy. Jak zauważa Andrzej Zalewski, rzeczoznawca majątkowy, w latach 2014–2018 ceny były względnie stabilne, ale między 2021 a 2023 rokiem wzrosły o 50 – 70 proc.. Warto zauważyć, że wzrost cen nie dotyczył tylko samej wartości nieruchomości, ale również inflacji, która przez ostatnie 10 lat miała istotny wpływ na rynek mieszkaniowy.
Co nas czeka?
Eksperci wskazują, że końcówka 2024 roku przynosi stabilizację na rynku. Choć ceny mieszkań wciąż są wysokie, dynamika wzrostu wyraźnie spada. Na przykład, w listopadzie 2024 roku ceny na rynku wtórnym w ujęciu miesięcznym wzrosły jedynie o 1 proc., a w porównaniu do listopada 2023 roku największy wzrost odnotowano w Katowicach (+15 proc.). W innych miastach podwyżki były jednocyfrowe, wynosząc od 6 proc. w Gdańsku i Łodzi, przez 7–8 proc. w Poznaniu, Warszawie i Krakowie, do 9 proc. we Wrocławiu.
Mimo wysokich cen, nieruchomości pozostają atrakcyjną inwestycją. W perspektywie dekady ich wartość wzrosła o ponad 100%, a w Gdańsku nawet o 170 proc.. Inwestowanie w mieszkania jest postrzegane jako stabilne i mniej ryzykowne niż akcje. Jednak nierównomierny wzrost cen między różnymi miastami i okresami pokazuje, że rynek nieruchomości jest zależny od wielu czynników, takich jak zarobki, koszty budowy i polityka gospodarcza.