W trzecim z rzędu miesiącu, czyli w marcu br., zauważalny był niewielki spadek przeciętnej stawki ofertowej najmu mieszkania w miastach wojewódzkich.
Średnia stawka na poziomie 3,5 tys. złotych przełożyła się na spadek o 2 proc. w ujęciu miesięcznym (65 zł miesięcznie), jednakże w skali roku odnotowano wzrost o 4 proc. Przeciętny koszt najmu za metr kwadratowy mieszkania utrzymywał się na poziomie 68 zł za mkw., co stanowi wzrost o 6 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Mieszkania na wynajem
W marcu br. niższej średniej stawki nie odnotowano we wszystkich miastach w ujęciu miesięcznym. Spadek dotyczył głównie Warszawy (-4 proc. miesiąc do miesiąca), która z największą bazą ofert najmu istotnie wpłynęła na średnią dla wszystkich miast. Obniżkę stawek odnotowano także w Rzeszowie (-2 proc.), Zielonej Górze (-2 proc.) oraz Białymstoku (-1 proc.). Wzrost cen zaobserwowano m.in. w Opolu (2 proc.), Lublinie (1,5 proc.), Bydgoszczy (1 proc.) oraz Olsztynie (1 proc.).
Kielce pozostają najtańszym miastem wojewódzkim pod względem średniej kwoty najmu – wynosi on wynoszącej nieco ponad 1,9 tys. zł. Poniżej przeciętnej stawki na poziomie 2 tys. zł mieszkanie można jeszcze wynająć jedynie w Bydgoszczy, a o około 50 zł ten próg przekraczają Białystok oraz Olsztyn. Spośród większych miast, relatywnie niskie stawki najmu wyróżnia Łódź – 2,1 tys. zł, która jako jedyna odnotowuje silny spadek średniego czynszu w ujęciu rocznym (-6 proc.).
Zróżnicowanie stawek za najem w Kielcach i Białymstoku w stosunku do podobnych pod względem wielkości i lokalizacji Lublina może wynikać z różnic w cenach zakupu mieszkań na rynku deweloperskim, które później są przeznaczane na wynajem. Odsetek lokali w budynkach oddanych do użytkowania po 2021 roku stanowi 31 proc. oferty w Białymstoku, 50 proc. w Kielcach, podobnie jak w Lublinie – 51 proc. Jednak przeciętnie za metr kwadratowy mieszkania deweloperskiego w stolicy Podlasia trzeba zapłacić nieco ponad 9,7 tys. zł, w Kielcach 10 tys. zł, a średnia stawka w Lublinie jest wyższa o odpowiednio 15 proc. i 12 proc. Te wyższe koszty zakupu mieszkania mają odzwierciedlenie w kwocie najmu. Marzec zakończył się ofertą wynajmu na poziomie 26,6 tys. mieszkań, co oznacza wzrost o prawie 20 proc. w porównaniu do roku poprzedniego.
Idą wakacje
W sektorze widać też coraz wyraźniejsze symptomy przygotowywania się do sezonu turystycznego. W Trójmieście odnotowano dwucyfrowy spadek liczby dostępnych lokali m/m, co najprawdopodobniej jest efektem przemieszczenia mieszkań z wynajmu długoterminowego na krótkoterminowy.
Mniejsza liczba aktywnych ogłoszeń w marcu towarzyszyła delikatnemu spadkowi popytu, co jest typowe dla tego okresu i cykliczności rynku nieruchomości. Pomimo dłuższego niż luty czasu trwania minionego miesiąca, liczba wyszukiwań spadła o 4 proc. m/m, osiągając poziom 1,4 mln. Jednak w porównaniu z ubiegłym rokiem zainteresowanie wynajmem mieszkań wzrosło o 8 proc. Największy wzrost popytu rocznego odnotowano w Łodzi, gdzie liczba zapytań wzrosła o ponad 25 proc.. Dalej na podium są Kraków i Katowice.