Rynek nieruchomości jest w głębokim dołku. Powodów do radości nie mają tylko osoby, które myślą o zakupie mieszkania w budownictwie wielorodzinnym. Pod górkę mają również ci, którym marzył się własny domek z kawałkiem ogródka. Jak się okazuje, ta górka, nie była tak stroma od siedemnastu lat. Samo rozpoczęcie wspinaczki, za które można uznać w tym przypadku nabycie działki budowalnej, jest dla większości krokiem niewykonalnym. Ceny działek budowlanych są kosmicznie wysokie, przez co plan o budowie domu staje się czymś nieosiągalnym.
Zapomnij o budowie domu. Ceny działek budowalnych zwalają z nóg
Jak informuje portal wnp.pl, rok 2023 przyniósł prawdziwe załamanie w budownictwie jednorodzinnym. Tak złej sytuacji nie było od 17 lat, a jednym z głównych powodów tego stanu rzeczy są wysokie ceny działek budowalnych.
W poprzednim roku rozpoczęto budowę 70 tys. nowych domów jednorodzinnych, co jest najgorszym wynikiem od 17 lat. Głównym powodem są oczywiście rosnące ceny materiałów budowalnych, ale jak się okazuje również ceny działek budowalnych. Według analiz serwisu, aktualna średnia cena za metr kwadratowy działki budowalnej mieści się w przedziale od 200 do 250 zł. Jenak w duży miastach, jak np. Warszawa, gdzie podaż jest mała, a popyt duży, ceny sięgają nawet 700 zł za mkw działki.
Zobacz też: Posiadacze SUV-ów zostaną zmuszeni do większych opłat? Skrajna głupota, czy uzasadnione rozwiązanie?
Rynek zmięknie i obniży ceny?
Czy są jakiekolwiek szanse w najbliższym czasie na spadek cen działek budowalnych? Niektórzy analitycy oceniają, że w pewnym momencie właściciele działek, gdy dostrzegą spadek zainteresowania klientów, mogą zacząć obniżać ceny działek. Ponadto Robert Jacek Moritz, prezes spółki Alta, w rozmowie z „wnp.pl” ocenił, że zaporowe ceny budowy domu mogą przenieść zainteresowanie inwestorów w stronę większych mieszkań.
Choć nie wszyscy analitycy są zgodni co do takich prognoz. Jak pokazują dane, zakup większego mieszkania również może okazać się wyzwaniem. Dlatego, że jak pokazują statystyki, na rynku zdecydowanie dominują oferty małych mieszkań o metrażu w okolicach 50 mkw.
Jaku Karliński, prezes Magmillona, zwrócił uwagę na fakt, że obecnie cena zakupu małego mieszkania w centrum dużego miasta jest równa kwocie, jaką trzeba wyłożyć na zakup działki i budowę około 100-metrowego domu na terenach podmiejskich.
Może Cię zainteresować:
„Tak złej sytuacji nie było od 17 lat”
Wincyj dodruku „pieniądza” i w końcu wytępimy tzw. „klasę średnią”…
Chryste Panie, kto to pisał, doradzam więcej koncentracji i mniej narkotyków
Te artykuły to jacyś idioci piszą. 200 zł za metr działki budowlanej to dużo? Chyba za pole gdzieś na zadupiu. W dużym mieście, czy pod miastem (np. Warszawą), to 200-250 zł byłoby okazją za działkę budowlaną z infrastrukturą (mediami). W Warszawie chcą nawet powyżej 700 zł za metr działki budowlanej. Co ma budowa domu do mieszkania to też nie rozumiem. Dwa zupełnie różne bieguny. Więcej myślenia przy pisaniu i może wówczas to będzie miało jakiś sens.
Działka na przedmieściach Warszawy 1mln zł za 1000m2. Budowa domu 150m2 z wykończeniem standardowym kolejny 1 mln zł
Zasada w przypadku ziemi jest prosta, działek nie bedzie więcej niż jest dlatego ceny rosną i im mniej ziemi do zagospodarowania bedzie tym więcej za kolejne działki trzeba będzie płacić. Ja 3 lata temu 15ar dzialke budowlaną kupiłem za 70tys dzisiaj jest warta ponad 200, a z pustej okolicy zrobiły sie osiedla.
W d… mam budowę w tym kraju gdzie chciwość, kłamstwa i manipulacje są wszechobecne od rządu po pojedynczego ludka
Cena gruntu wynika z spekulacji i trudności w odrolnianiu. Masę ludzi kupiło nie pod budowę tylko czysto spekulacyjnie z powodu inflacji. Wystarczy karę dowalić za brak budowy domu w ciągu 2 lat. To samo tyczy się pustostanów których jest prawie 5 mln. Do tego ułatwić procedurę odralniania przez gminę i niech ona sprzedaje grunty pod nowe osiedla z całą infrastrukturą na zasadzie kolejki i punktów potrzeb czyli rodziny z dziećmi w pierwszej kolejności, a część do licytacji. Czas zakończenia budowy dać 2 lata, a rozpoczęcia 6 mc. Jak nie to kara i wypad z kolejki. Cena minimalna 50 zł z metra. A nie jakieś porąbane 700 zł. Skoro 5% gruntów ornych ma leżeć odłogiem niech budują tam osiedla i działki ogrodowe. Ale nie władze mają rozkaz wszystkich zagnać do klatek na 50 letni kredyt. Domy tylko dla ultra milionerów.
Karę za własność? Pomimo że już tych kar za własność płacisz? (wielokrotne opodatkowanie wszystkiego i wszystkich). Zmień dealera..
To nie jest kara za własność czytaj ze zrozumieniem jeżeli miasto wystawia działki na sprzedaż to z terminem budowy i tyle chcesz tania działkę to albo się dostosujesz albo stracisz pieniądze proste. W celach inwestycyjnych kupuj na wolnym rynku za nierealne pieniądze może zarobisz swoją drogą kiedyś w Bydgoszczy miasto sprzedawało takie działki z wymogiem budowy