Irackie ministerstwo komunikacji poinformowało, że zawiesza popularną aplikację do przesyłania wiadomości Telegram w całym kraju.
Możliwość korzystania z komunikatora została całkowicie zablokowana do godz. 12.00 w niedzielę, 6 sierpnia br. W kolejnych godzinach aplikacja była jednak nadal dostępna dla wszystkich użytkowników, którzy zdecydowali się na skorzystanie z VPN.
Internauci krytykują władze
Ministerstwo uzasadniło swoją decyzję powołując się na „dyrektywy wyższych władz związane z bezpieczeństwem narodowym”. Jak wyjaśniono, zawieszenie Telegrama było konieczne w celu „ochrony danych osobowych obywateli, które są naruszane przez aplikację”.
Przedstawiciele rządu poinformowali, że Telegram nie odpowiedział na jego wielokrotne prośby o zajęcie się kwestią „wycieku danych z instytucji państwowych i osób fizycznych, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i pokoju społecznego”.
Telegram to komunikator, który jest bardzo popularny w Iraku. Często jest wykorzystywany jako platforma propagandowa dla grup związanych z frakcjami zbrojnymi i proirańskimi partiami politycznymi. Administratorzy jednego z takich kanałów skrytykowali decyzję irańskich władz, pisząc, że zawieszenie aplikacji „jest równoznaczne z ich zakneblowaniem”. Kanał, który ma ponad 330 tys. subskrybentów, oskarżył również iracki rząd, wspierany przez proirańskie partie, o „konfiskatę wolności”.
Po trwającym dziesiątki lat konflikcie Irak odzyskał względną stabilność, ale władze tego kraju są regularnie krytykowane przez organizacje pozarządowe i aktywistów za podważanie wolności słowa. W lipcu br. Amnesty International wyraziło zaniepokojenie faktem, że iracki rząd rozważa przedłożenie parlamentowi dwóch ustaw, które, jeśli zostaną przyjęte, w znaczący sposób ograniczą prawo do wolności słowa i pokojowych zgromadzeń. Grupa zajmująca się prawami człowieka zauważyła, że projekt ustawy został pojawił się w tym samym czasie, co seria procesów wymierzonych w osoby krytyczne wobec rządu.
Zobacz też: Australia: pokłosie skandalu podatkowego. Rząd zaostrza kary
Telegram: to nie pierwsza taka blokada
Wydarzenie w Iraku to nie jest to pierwszy przypadek zablokowania Telegrama. W kwietniu br. brazylijski sąd nakazał tymczasowe zawieszenie aplikacji, dopóki jej właściciel nie zastosuje się do nakazu udostępniania informacji o ekstremistycznych i neonazistowskich grupach korzystających z platformy. Decyzja ta została uchylona w wyniku apelacji dwa dni później.
Może Cię zainteresować: