Pierwsze dane ze stacji Orlen po wyborach wskazują, że cena hurtowego oleju napędowego wzrosła w porównaniu do danych z soboty, 14 października, o 21 zł na metr sześcienny.
Jak zauważają eksperci, mimo że podwyżka ta nie jest znacząca, to jednak oznacza, że diesel w hurcie jest obecnie najdroższy od ostatniego miesiąca.
Co robi Orlen ?
Przyjrzeliśmy się dzisiejszym, wtorkowym (17 października) cenom hurtowego oleju napędowego Ekodiesel na Orlenie. Metr sześcienny tego paliwa kosztuje 4779 zł za metr sześcienny, co przelicza się na 4,779 zł za litr. Dla porównania – w sobotę, 14 października, cena ropy była niższa o 21 złotych i wynosiła 4758 zł na metr sześcienny.
Podkreślmy, że podwyżka ta nie jest zbyt duża i przekłada się tylko na około dwa grosze na litrze. Jednak w praktyce oznacza to, że olej napędowy w hurcie jest obecnie najdroższy od ostatniego miesiąca. Poprzednio tak wysoką cenę na stacjach benzynowych mogliśmy zaobserwować 16 września. Wzrost ceny ropy jest również największym jednorazowym skokiem w hurtowej cenie diesla od półtora miesiąca. W pierwszej połowie października paliwo to nieznacznie zdrożało w hurcie w Orlenie, ale łączny wzrost wyniósł zaledwie około jeden grosz na litrze.
W tym miejscu należy podkreślić, że cena hurtowej benzyny Eurosuper 95 nie zmieniła się i nadal wynosi obecnie 4754 zł na metr sześcienny.
Zauważmy, że jeszcze przed wyborami do Sejmu i Senatu oraz niesławnym referendum, ceny paliw na stajach benzynowych sieci Orlen były przedmiotem zainteresowania – i to nie tylko kierowców. Wiele osób podnosiło głosy, że były one zaniżone o około 1-1,50 zł w porównaniu do cen europejskich. To zjawisko wiązano z przedwyborczą strategią koncernu pod kierownictwem Daniela Obajtka.
Zobacz też: Złe wieści od ekspertów. Mieszkania będą rekordowo drogie
Ceny, ceny, ceny…
Jednak analitycy przewidywali, że po wyborach ceny paliw muszą być dostosowane do rzeczywistej sytuacji rynkowej. Ostateczna cena paliw, szczególnie diesla, zależy od kursu złotego, cen ropy oraz cen gotowych produktów na europejskich rynkach. Mówiono nawet o możliwości stopniowego wzrostu cen o ponad 1 zł po wyborach. Orlen jednak zapewniał, że nie będzie nagłego wzrostu cen.
Przyomnijmy, że w zeszłym tygodniu informowaliśmy o tym, że Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, zapewniał, że w obecnej sytuacji na rynku nie przewiduje się wzrostu cen na stacjach paliw w najbliższych tygodniach.
Może Cię zainteresować: