Narodowy Bank Polski zdecydował się utrzymać stopy bez zmian, na poziomie 5.75% – zgodnie z oczekiwaniami analityków. Członek RPP, Paweł Szałamacha na konferencji w Karpaczu wskazał, że inflacja w najbliższych miesiącach i kwartałach utrzyma się na poziomach bliskich 5%. Pozytywnie skomentował odmrożenie cen energii w Polsce. Pewne jest jedno – do cięć stóp wciąż daleka droga.
Perspektywy gospodarcze zakładają odreagowanie krajowego PKB. W sierpniu inflacja w Polsce rosła o 4.3% rocznie i 0.1% miesiąc do miesiąca. Obecnie CPI jest ok. 1.5% wyższa, od celu inflacyjnego RPP. Do grudnia 2024 i stycznia 2025 roku trudno oczekiwać jakichkolwiek zmian w polityce monetarnej.
Jutro głos w tej sprawie (oraz prawdopodobnie deficytu budżetowego) zabierze prof. Adam Glapiński, prezes NBP. Dwucyfrowy wzrost płac w Polsce i wydatki państwowe mogą dawać RPP kolejne argumenty za utrzymaniem polityki. Zmiana ta może sprzyjać złotemu, ponieważ Europejski Bank Centralny jest już w cyklu luzowania polityki.
Także Rezerwa Federalna USA rozpocznie go lada moment, prawdopodobnie na posiedzeniu w dniu 18 września. Oprocentowanie polskich obligacji, choć nieco spadło – pozostaje istotnie wyższe, na tle wiodących, globalnych gospodarek. Co więcej, ostatnie dane makro z gospodarek globalnych (także z USA) zawodzą oczekiwania… Podczas gdy dla Polski pokazują wciąż solidny gospodarczy wzrost.