Dziś obserwujemy wzmożoną presję spadkową na amerykańskiej giełdzie. Przyczyną tego stanu rzeczy są rzecz jasna obawy o wojnę handlową, z której nie rezygnuje administracja Donalda Trumpa. Głos zabrał dziś prezes Fed, Jerome Powell. Spadki przyspieszyły po tym, jak Powell zaznaczył, iż wzrost spowalnia, ale wyższe taryfy celne prowadzić będą niemal na pewno do wyższej inflacji. Indeks S&P500 tąpnął dziś o ponad 2%, a Bitcoin osunął się do 83 tysięcy dolarów. Oto komentarze Pwella.
Przemówienie Powella, prezesa Fed
Jesteśmy w dobrej pozycji, by poczekać na większą jasność, zanim rozważymy jakiekolwiek zmiany w polityce. Jak dotąd, wyższe niż oczekiwano cła, prawdopodobnie oznaczają wyższą inflację i wolniejszy wzrost. Gospodarka USA jest solidna, mimo podwyższonej niepewności i ryzyk skierowanych w dół. Silny import w pierwszym kwartale będzie obciążał wzrost PKB.
Wzrost gospodarczy prawdopodobnie spowolnił w pierwszym kwartale 2025 roku w porównaniu z solidnym tempem z ubiegłego roku. Znajdujemy się na poziomie maksymalnego zatrudnienia lub bardzo blisko niego, inflacja nieco powyżej celu 2%, ale znacznie się obniżyła. Ceny PCE prawdopodobnie wzrosły o 2,3% w ciągu 12 miesięcy do marca, szacowana bazowa PCE wynosi 2,6%.
Rynek pracy jest solidny, ogólnie zrównoważony, nie przyczynia się do inflacji. Możemy znaleźć się w scenariuszu, w którym mandaty będą sprzeczne. Gwałtowny spadek nastrojów wśród firm i gospodarstw domowych oraz podwyższona niepewność odzwierciedlają obawy związane z polityką handlową.
Nie możemy mieć silnego rynku pracy bez stabilności cen. Polityka administracji wciąż się rozwija, a jej skutki pozostają bardzo niepewne. Jesteśmy w dobrej pozycji, by na razie poczekać na więcej jasności. Naszym obowiązkiem jest utrzymanie długoterminowych oczekiwań inflacyjnych na stabilnym poziomie.
Kluczowe oczekiwania inflacyjne
Skutki inflacyjne ceł mogą być trwalsze, w zależności od oczekiwań inflacyjnych. Efekty polityki prawdopodobnie oddalą Fed od realizacji jego celów. W pozostałej części roku będziemy odchodzić od realizacji celów. Być może uda się do nich wrócić w przyszłym roku. Bezrobocie prawdopodobnie wzrośnie w miarę spowolnienia gospodarki.
Cła są większe niż nawet w prognozach zakładających górny przedział. Fed musi utrzymać dobrze zakotwiczone oczekiwania inflacyjne. Naszym zadaniem jest zapobiec przekształceniu się tego w trwałą inflację. Naszą rolą jest dopilnować, by był to jednorazowy wzrost. Łańcuchy dostaw w przemyśle motoryzacyjnym prawdopodobnie będą zakłócone przez lata. Może to prowadzić do utrzymującej się inflacji.
Rynek pracy nie daje ulgi Rezerwie Federalnej
Wciąż nie wiadomo, jakie ostatecznie będą nowe polityki w zakresie handlu. Imigracja jest jednym z powodów, dla których wzrost gospodarczy w ostatnich latach był tak silny. Obecnie nadal jesteśmy przy pełnym zatrudnieniu. Wzrost podaży pracowników się zatrzymał, ale popyt na pracowników również – dlatego bezrobocie pozostaje względnie stabilne.
Wzrost płac jest zrównoważony. Rynek pracy jest w naprawdę dobrej kondycji. Długoterminowe skutki imigracji nie mają istotnego znaczenia dla inflacji. Wzrost podaży pracowników się zatrzymał, ale popyt na pracowników również – dlatego bezrobocie pozostaje względnie stabilne. Zwolnienia rządowe nie są jeszcze na tyle duże, by miały istotny wpływ na gospodarkę.
Wzrost płac jest zrównoważony. Długoterminowe skutki imigracji nie mają istotnego znaczenia dla inflacji. Nie wiemy, jak duże będą zwolnienia rządowe. W związku z ograniczeniem finansowania nauki przez rząd federalny, słyszę o znaczących skutkach dla zatrudnienia. Dwa cele Fedu nie są jeszcze w konflikcie, ale impuls prowadzi zarówno do wyższego bezrobocia, jak i wyższej inflacji. Cele nie są obecnie w konflikcie, rynek pracy wciąż jest silny. Napięcie między celami byłoby trudną sytuacją dla Fedu. Możemy znaleźć się w sytuacji, w której trzeba będzie podjąć trudną decyzję.
Problemy w sektorze finansowym?
Prywatny rynek kredytowy nie przeszedł jeszcze przez prawdziwe załamanie kredytowe, dlatego Fed uważnie go obserwuje. Nastąpi pewne złagodzenie przepisów, aby umożliwić innowacje, ale musi to się odbywać w sposób, który nie obniży bezpieczeństwa i stabilności banków. Amerykański system finansowy jest już na zaawansowanym etapie rozwiązywania problemów związanych z nieruchomościami komercyjnymi.
System bankowy jest dobrze dokapitalizowany i odporny na przewidywane wstrząsy. Utrzymywanie wysokich deficytów przy pełnym zatrudnieniu to kwestia, którą kraj musi się zająć. Wydatki uznaniowe wewnętrzne są niewielkie i maleją jako udział w wydatkach federalnych. To nie one stanowią problem.
Aby ograniczyć deficyt, musimy zająć się największymi pozycjami w budżecie federalnym – i musi to być działanie ponadpartyjne. Dług federalny USA znajduje się na niezrównoważonej ścieżce, choć nie jest jeszcze na poziomie niezrównoważonym. Wspieranie rynków finansowania w dolarze leży w interesie amerykańskich konsumentów.
Delewarowanie Wall Street w toku
Fed jest gotów dostarczyć dolary bankom centralnym na świecie w przypadku niedoboru płynności. Im wolniejsze tempo działań Fedu, tym mniejszy może być bilans bez wywoływania zakłóceń. Nie jesteśmy blisko momentu, w którym Fed całkowicie zatrzymałby proces redukcji bilansu. Aktualnie rezerwy wciąż są obfite.
Dziś rynki przetwarzają wydarzenia o bezprecedensowym charakterze, a zmienność prawdopodobnie się utrzyma z uwagi na wysoką niepewność. Fundusze hedgingowe przeżywają częściowe delewarowanie. Rynki są uporządkowane i funkcjonują zgodnie z oczekiwaniami. Wysoka niepewność mogłaby utrzymywać się przez dłuższy czas, co miałoby negatywny wpływ na inwestycje.
Gdyby ryzyko miało charakter strukturalnie podwyższony, USA stałyby się mniej atrakcyjne. Nie mamy nowoczesnych doświadczeń z taryfami celnymi o takiej skali. Wysoka niepewność powoduje, że gospodarstwa domowe i firmy wstrzymują się z decyzjami. Zmiany w polityce są fundamentalne. Nie mamy rzeczywistego doświadczenia, jak je analizować w warunkach tak ogromnej niepewności.