Z ostatniej chwili: Umowa handlowa USA z Chinami zagrożona? 'Do Święta Dziękczynienia’. O co chodzi?

W amerykańskich kręgach finansowych coraz wyraźniej czuć presję, po ostatnich spadkach na giełdzie. Administracja Donalda Trumpa, która od miesięcy szuka sposobu na ustabilizowanie relacji handlowych z Chinami, zaczyna mówić o konkretnych datach. Najnowszy sygnał przyszedł od sekretarza skarbu Scotta Bessenta, który w telewizji Fox News stwierdził, że Biały Dom chciałby dopiąć porozumienie z Pekinem najpóźniej do Święta Dziękczynienia, przypadającego w tym roku 27 listopada.

Co jednak interesujące, Bessent wprost odrzucił informacje „Wall Street Journal”, jakoby kluczowe elementy układu były już ustalone. Jego narracja sugeruje raczej, że rozmowy wciąż trwają, a każdy, kto twierdzi inaczej, zbyt pospiesznie wyciąga wnioski. To właśnie ten fragment jego wystąpienia na łamach FoxNews uważamy za najbardziej kluczowy.

Bessent twardo za Trumpem

Poza tym Scott Bessent przekazał wszystkim republikanom w Senacie, by usunęli 'filibuster’ z amerkańskiego prawa, jeśli Demokraci ponownie spróbują doprowadzić do zamknięcia rządu i 'wziąć wszystkich jako zakładników’. Dokładnie wskazał: ’W pełni popieram prezydenta. Senat powinien zapomnieć o filibusterze. Republikanie powinni zagłosować za finansowaniem rządu bez udziału Demokratów.’

Co oznacza filibuster? To tzw. obstrukcja parlamentarna, to taktyka stosowana w celu opóźnienia lub zablokowania głosowania nad ustawą poprzez wydłużanie debaty. W amerykańskiej polityce nadal iskrzy. Napięcia między Republikanami i Demokratami sięgają zenitu, choć obie partie wiedzą, że dalsze zamknięcie rządu nie jest już 'opcją’… Grozi spowolnieniem gospodarczym i pogłębieniem kryzysu.

Podsumowanie

Na szczęście ogólny ton Bessenta nie był pesymistyczny. Wręcz przeciwnie, sekretarz skarbu USA brzmiał jak ktoś, kto naprawdę wierzy, że po nadchodzącym spotkaniu Donalda Trumpa z Xi Jinpingiem strony wrócą do stołu z większą determinacją. Jak podkreślił, Pekin wywiąże się ze swoich zobowiązań. bo jeśli nie, czekają go bardzo poważne konsekwencje. Bessent z wyraźnie zaznaczył, że Washington posiada „wiele dźwigni”, które może uruchomić, jeśli Pekin nie dotrzyma ustaleń.

Jeśli administracji uda się zamknąć ten rozdział przed Świętem Dziękczynienia, Trump zyska silny argument polityczny na czas, gdy amerykański elektorat zaczyna myśleć o przyszłorocznych priorytetach gospodarczych. Z kolei Wall Street otrzyma pozytywny sygnał i powód do wznowienia wzrostów. Pytanie, czy Pekin nie uzna, że to Stany Zjednoczone złamały umowę, do której zobowiązał się Trump i Xi? To mogłoby zadziałać w drugą stronę i wyzwolić spadki.

Tymczasem napięcia zbierają żniwo. Na przykład Tesla wymaga od swoich dostawców, by nie używali w ogóle komponentów wyprodukowanych w Chinach… Przy produkcji aut w USA. To ewidentny przykład 'żniwa’ eskalacji napięć geopolitycznych (na początku objawiających się w handlu) między Pekinem a Waszyngtonem.