Dziś zgodnie z oczekiwaniami, Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na niezmiennym poziomie 5.75%. Stopa lombardowa wyniosła 6.25%, a depozytowa 5.25%. Decyzja okazała się zgodna z oczekiwaniami analityków. Przypomnijmy, że ostatni raz obniżka stóp w Polsce miała miejsce w październiku, ubiegłego roku.
Stopy spadły wtedy o 25 punktów bazowych. Jutro o 15:00 odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP, Adama Glapińskiego. Poznamy też zaktualizowane projekcje PKB oraz inflacji Narodowego Banku Polskiego. Te w ostatnich kwartałach były niemal bezbłędne i tym razem również rzucą więcej światła na sytuacje w kraju, jak i fundamenty, na których budował będzie politykę i narrację NBP.
Niepewność rośnie
Czy kryzys konsumpcji detalicznej postawi NBP pod presją? Ostatnie dane wskazały na 5% inflację roczną. To minimum 2.5 punktu procentowego powyżej celu inflacyjnego. Także zwycięstwo Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach może proinflacyjnie oddziaływać na ceny towarów w Polsce. Najwcześniej stopy procentowe mogłyby spaść w Polsce prawdopodobnie na przełomie I i II kwartału 2025 roku.
Pytanie, czy ceny energii i ropy oraz rozdmuchana polityka fiskalna rządu na to pozwolą? Stopy procentowe w Polsce są dużo wyższe, niż w strefie euro i Stanach Zjednoczonych. Niemniej jednak złoty osłabił się w relacji do amerykańskiego dolara, za którego płacimy 4.06. Perspektywa protekcjonistycznej polityki w Stanach oraz izolacjonizmu i agresywnych ceł wspiera dolara, a słabość rynków wschodzących osłabia złotego.