Ku zaskoczeniu rynków, które oczekiwały przemówienia prezesa Fed, Powella, przewodniczący zdecydował się nie komentować gospodarki, ani polityki monetarnej banku. Po dzisiejszych danych Wall Street zaczyna zastanawiać się, czy aby Fed nie przeholował z gołębim przekazem (ryzykując tym samym drugą falę inflacji). Odczyt nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wskazał 218 tys. wobec 225 tys. oczekiwanych, a liczba kontynuowana zaskakująco spadła do 1,834 mln, wobec 1,838 mln poprzednio.
Odczyt PKB wskazał na 3% wzrost rok do roku. To więcej, niż 2.9% oczekiwane przez Bloomberga. Bazowy odczyt zamówień na dobra trwałe (bez środków transportu) wskazał 0.5% wzrost miesiąc do miesiąca… Oczekiwano 0.1%. Wzrost zamówień na dobra trwałe wskazał 0% dynamikę, miesięczną, podczas gdy oczekiwano -2.7%, po prawie 10% wzroście w lipcu. Nasdaq i S&P 500 mocno zyskują na otwarciu, choć wymazały część wzrostów.
Członkowie Fed Bostic, Kugler i Williams zdecydowali się dziś praktycznie nie komentować polityki monetarnej Stanów Zjednoczonych.
W ostatnich dniach, do globalnej hossy dołączyły Chiny. Ludowy Bank chin obiecuje przyspieszyć przyjęcie polityki pobudzenia finansowego. Chiński regulator rynku papierów wartościowych wskazał, że Chiny udoskonalą podstawowe systemy odpowiednie dla inwestycji długoterminowych. Oraz poprawią nadzór regulacyjny nad długoterminowymi inwestycjami. Kraj koncentruje się na rozszerzeniu publicznych funduszy kapitałowych i wspieraniu stałego rozwoju prywatnych funduszy inwestycyjnych w rynek akcji. Optymizm wokół indeksów w Chinach i gołębiego zwrotu w PBoC pobudził także optymistów, czekających na rajd Bitcoina.