Amerykański dolar potężnie umocnił się po tym, jak wszystkie komponenty inflacji CPI z USA, za wrzesień okazały się wyższe, niż oczekiwano. Główny odczyt CPI wzrósł o 2.4% rocznie, podczas gdy oczekiwano 2.3%. Miesięczny wzrost wskazał 0.2%, przy 0.1% prognoz i bez zmian wobec 0.2% poprzednio. Bazowa inflacja wzrosła o 3.3% rok do roku. Oczekiwano 3.2%, bez zmian wobec 3.2% w sierpniu.
Jednak nie sama inflacja okazała się dziś wielkim problemem dla rynku akcji, a liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Liczba ta wyniosła 258 tys. podczas gdy oczekiwano 230 tys. po 226 tys. poprzednio. Coraz więcej Amerykanów przedłuża też wnioski. Wyniosły one 1.861 mln, podczas gdy oczekiwano 1.863 mlm. To ok. 30 tys. więcej, od prognoz.
Ponad 258 tys. wniosków o zasiłki to najwyższy, i zarazem 'recesyjny’ odczyt od lat, pokazujący, że z rynkiem pracy w Stanach naprawdę dzieje się coś złego. W tym kontekście wzrost inflacji wygląda na tym bardziej problematyczny. Teraz Fed ma naprawdę bardzo ciężki orzech do zgryzienia, ponieważ gospodarka wysyła mieszane sygnały, a inflacja rośnie przy wyższych cenach ropy, 'destabilizując’ dotychczasową komunikację Jerome’a Powella.
Z powodu fatalnego odczytu wniosków o zasiłek, rynki widzą większą szansę na 50 pb cięcie w listopadzie… Pomimo rosnącej inflacji. Czy obejdzie się bez poważnej paniki? Wciąż nie jest jasne, czy claimsy okażą się tylko 'jednorazową’ publikacją… Czy może nową 'recesyjną normą’. Bitcoin nieznacznie stracił po danych, razem z indeksami amerykańskimi.