Narodowy Bank Polski zdecydował się pozostawić stopy procentowe w Polsce bez zmian, na poziomie 5.75% (lombardowa 6,25%, a depozytowa 5,25%). Zatem decyzja ta wydaje się w pełni uzasadniona, biorąc pod uwagę ostatnie dane inflacyjne z Polski i wciąż dwucyfrowy wzrost płac realnych. Przypomnijmy, że we wrześniu inflacja CPI wzrosła do 4,9% r/r, wobec 4,3% r/r w sierpniu.
Ceny konsumpcyjne wzrosły o 0,1% miesiąc do miesiąca. Żywność i napoje bezalkoholowe drożały o 0,2% miesięcznie. Ceny paliw spadły o 3,4% miesięcznie, a ceny towarów energetycznych wzrosły śladowo. Nie zmienia to faktu, że niskie ceny paliw mocno 'odejmują’ od inflacji w kraju. Pytanie na jak długo? Szerszy komunikat NBP pojawi się na stronie banku o 16:00.
Nie wiemy jednak, czy nastąpi to przed końcem 2025 roku. Niepokojąca dynamika wzrostów cen ropy stawia znak zapytania nad tym, czy luzowanie w przyszłym roku 'leży na stole’. Choć trwałość wzrostów cen, spowodowanych konfliktem na Bliskim Wschodzie jest niejasna. Ceny ropy na światowych rynkach wzrosły o prawie 8%, od wczorajszego popołudnia. Na ten moment pozostają relatywnie niskie i wciąż nie zagrażają poważnie dalszemu spadkowi inflacji.
Niemniej jednak trend ten, wraz z umocnieniem dolara i stymulacją chińskiej gospodarki (wyższy popyt na ropę) stanowi raczej 'alarmujący’ miks, sugerujacy ostrożność… Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę solidny wzrost gospodarki w Polsce. Zatem jutro głos w sprawie decyzji zabierze prezes NBP, prof. Adam Glapiński. Zapraszamy na transkrypcję, śledzącą jutrzejsze wydarzenie. Cykl luzowania polityki w USA i strefie euro już się rozpoczął… Zatem to raczej kwestia czasu, aż NBP użyje tego jako argumenty wzmacniającego teorię, za stopniowym luzowaniem polityki…. W bliżej nieokreślonej przyszłości.