Wiele wskazuje na to, że szykuje się sporo zmian dla kierowców, zarówno dla tych z długim stażem, jak i tych świeżo upieczonych. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, powiaty naciskają na rząd, by podnieść opłatę za wydanie prawa jazdy. Dodatkowo na horyzoncie pojawiła się cała lista zmian, forsowanych przez UE, które budzą sporo kontrowersji. Oto kilka najważniejszych, które warto śledzić w najbliższym czasie.
Powiaty lobbują za podwyższeniem opłaty za wydanie prawa jazdy
Zgodnie z obowiązującym prawem, prawa jazdy wydaje starosta, w przypadku powiatu ziemskiego, oraz prezydent miasta w powiatach grodzkich (tzw. miasta na prawach powiatu). Od kilku lat opłata za wydanie prawa jazdy nie była zmieniana i wynosi 100,50 zł. Taka stawka została ustalona 10 lat temu. Powiat wnioskują o to, by podnieść wysokość opłaty. Dlaczego?
Głównym argumentem są rosnące koszty. Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich, w rozmowie z „DGP” wyjaśnił, że koszty wyprodukowania prawa jazdy, jakie ponosi samorząd, zbliżyły się już do kwoty, jaką płacą za jego wydanie mieszkańcy. Jak tłumaczy G. Kubalski: zbliżamy się do momentu, w którym administracja samorządowa będzie dopłacać do czynności urzędowych świadczonych na wniosek obywateli. Ponadto rozmówca wskazał, że cena za tablice rejestracyjne i naklejki nie zmieniła się od 20 lat, a za wydanie prawa jazdy od 10 lat. Dlatego powiat naciskają na ministerstwo infrastruktury, by jak najszybciej podniesiono opłaty.
Póki co nie znamy stanowiska rządu w tej sprawie. Kierowcy z pewnością nie popierają takiego rozwiązania, ale powiaty łatwo nie odpuszczą tego tematu.
Jakie zmiany szykuje dla nas UE?
Pozostając w temacie uprawnień do kierowania pojazdami, warto zwrócić uwagę na nowe przepisy w tej kwestii, które planuje wprowadzić Unia Europejska. Jeden z pomysłów zakłada obowiązkowe badania lekarskie co 5 lat, dla kierowców, którzy skończyli 70 lat. To rozwiązanie nie budzi większych kontrowersji, ale jest jeszcze kilka innych propozycji.
Dość rygorystyczne zasady szykują się dla świeżo upieczonych kierowców. UE planuje wprowadzić dwuletni okres próbny dla młodych uczestników ruchu drogowego. Propozycja zakłada m.in. obniżenie limitu prędkości oraz dopuszczalnej ilości alkoholu we krwi. Ponadto w godzinach między 22:00 a 6:00 młody kierowca mógłby prowadzić jedynie pod okiem kierowcy, który posiada prawo jazdy co najmniej 5 lat.
Bardziej surowe mogą być też przepisy za przekroczenie prędkości. Zgodnie z aktualnymi zapisami, kierowca traci prawo jazdy na 3 miesiące, po przekroczeniu prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym. Propozycja Unii Europejskiej zakłada, że uprawnienia do kierowania straci kierowca, który przekroczy prędkość w terenie zabudowanym o 30 km/h. Niewykluczone, że będzie to okres dłuższy, niż trzy miesiące.