Lewica zaproponowała, by Wigilia była dniem wolnym od pracy. Społeczeństwo, jak wynika z sondaży, przyjęło ten pomysł bardzo entuzjastycznie. Niestety politycy nie są już tacy zgodni, a ministrowie rządu mają różne opinie na ten temat i wysyłają sprzeczne sygnały.
Wolna Wigilia to duży koszt, ale też „super ważne święto”
Od kilku dni jednym z głównych tematów polskiej polityki jest to, czy Wigilia powinna być dniem wolnym od pracy. Pomysł podrzuciła Lewica i na reakcję nie trzeba było długo czekać. Pierwsze sondaże wskazują, że społeczeństwo w zdecydowanej większości popiera taki pomysł. Z sondażu firmy SW Research, który przeprowadziła na zlecenie Wprost wynika, że takie rozwiązanie popiera 74 proc. badanych.
Ale politycy nie są już tak zgodni i jednomyślni. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz nie wyklucza tego, wolna Wigilia będzie obowiązywać jeszcze w tym roku, ale zwraca uwagę na kilka kwestii. Minister funduszy i polityki regionalnej na antenie Radia Zet powiedziała, że nie dziwi się Polakom, bo dla wielu to „super ważne święta”. Jednak minister sugeruje, że jednocześnie warto rozważyć, z którego innego święta moglibyśmy zrezygnować. Polityki Polski 2050 dodała: „Zastanówmy się, czy jest inny dzień wolny, który nie jest dla ludzi tak istotny. Czy wszystkie święta są tak emocjonalne, rodzinne, tradycyjnie i tak dla nas ważne? Nie jestem tego pewna”.
Minister zwróciła uwagę na fakt, że każdy dodatkowy dzień wolny od pracy, to spore obciążenie dla gospodarki. Dopytana o to, jakie konkretnie są koszty takiego rozwiązania, przyznała, że nie zna dokładnej odpowiedzi, ale dodała: „widziałam różne wyliczenia od 6 do 8 mld złotych.
W tym roku nie, ale może później
Znacznie mniej optymistyczne stanowisko, z punktu widzenia obywateli, prezentuje Krzysztof Paszyk. Minister rozwoju i technologii nie zgadza się, by wolna Wigilia została wprowadzona już w tym roku. Tłumacząc swoje stanowisko, argumentował, że przedsiębiorcy oczekują, że stosowne przepisy w tej kwestii powinny pojawić się odpowiednio wcześniej. Dodał, że nad takim rozwiązaniem można pomyśleć ewentualnie w kolejnych latach.
Ponadto minister dodał, że do Wigilii zostało półtora miesiąca, a przedsiębiorcy zwykle działają z wyprzedzeniem, więc zapewne zatowarowali już swoje sklepy. Jak ocenił Paszyk: „nie można karać przedsiębiorców za to, że zrobili swoją robotę”. Jednocześnie polityk zapewnił, że w kolejnych latach „przestrzeń na dyskusję jest otwarta”.
Jak możemy przeczytać w uzasadnieniu do projektu noweli do ustawy o dniach wolnych od pracy, wolna Wigilia obowiązuje między innymi w Bułgarii, Cyprze, Czechach, Danii, Estonii, Finlandii, Irlandii, Litwie, Łotwie, Słowacji oraz na Węgrzech.
Czy Waszym zdaniem w Polsce Wigilia również powinna być dniem wolnym od pracy?