Woda źródłem pieniędzy: Kanał rekordowo dochodowy

Kanał Panamski przyniósł w tym roku rekordowe dochody – i to mimo naturalnego kryzysu, w jakim znalazł się wiodący przezeń szlak morski. Ten spowodował niedostatek wody, który boleśnie przełożył się na dostępność trasy przez kanał.

Dane dot. swoich wyników finansowych opublikował na zakończenie roku finansowego 2024, który upłynął 30 września br., Zarząd Kanału Panamskiego (Autoridad del Canal de Panamá, ACP).

Wedle tychże, omawiany Kanał Panamski dostarczył do kasy ACP 4.99 miliarda dolarów przychodu. Z kolei czysty dochód wyniósł 3,45 mld dol. W ujęciu rocznym przekłada się to na wzrost o 9,5%. Osiągnięto go, między innymi, dzięki redukcji „kosztów operacyjnych” o 5%.

To ostatnie jest nader godne uwagi, jako że ACP jako podmiot państwowy, i to stanowiący przysłowiową kurę znoszącą złote jaja, jest przez to wprost wymarzonym polem szukania politycznych i biurokratycznych synekur.

Jednak nawet mimo poprawy efektywności zarządzania, wzrost przychodów należy uznać za o tyle fenomen, że z przyczyn obiektywnych można było spodziewać się raczej spadków. Dzieje się tak, ponieważ aż o 29% spadła liczba jednostek, która przepłynęła Kanał.

Przyczyną tego była ostra susza, która nawiedziła okolice Panamy, i znacząco obniżyła poziom wód w Kanale. Spowodowało to tymczasowy spadek przepustowości z 36 do 22 slotów dziennie. To z kolei pociągnęło za sobą wymuszony odpływ klientów. Których Kanał chce teraz odzyskać.

Prócz zachęt finansowych i organizacyjnych, władze Panamy planują długofalowe inwestycje w zwiększenie potencjału Kanału. Prowadzą one m.in. wartą 1,6 miliarda budowę tamy na rzece Rio Indio. Ma ona pozwolić na stałe podnieść poziom wody w Kanale i uodpornić go na podobne susze, co w tym roku.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz