W całych Stanach Zjednoczonych działa obecnie 33 miliony małych firm, które odpowiadają mniej więcej połowie amerykańskiego PKB. Łącznie, spółki te zatrudniają prawie 62 miliony amerykanów, czyli ok. 46,4% całego prywatnego sektora rynku pracy. Dziwnym trafem jednak odczyty indeksu NFIB, który zbiera istotną statystycznie próbę ankiet nastrojów z 'tej strony gospodarki’ są ignorowane przez rynki.
Czy słusznie? Niekoniecznie, ponieważ tak fatalne odczyty jak ostatnio pojawiły się ostatnio w trakcie… Wielkiej Recesji 2007-2010. Jednocześnie prognozy są najgorsze od 50 lat, ale to nie jedyny problem. Raport ADP z prywatnego rynku pracy USA jest od wielu kwartałów niemal nieprzerwanie znacznie słabszy od tzw. danych NFP (zatrudnienia poza rolnictwem)… Które obejmują również zmianę etatów na państwowych stanowiskach.
Mamy więc sytuację, w której małe firmy raportują coraz słabszą sytuację i wstrzymują zatrudnienie, a do wyższych danych NFP dokładają się znacząco etaty rządowe… Zwiększające deficyt Stanów Zjednoczonych. Z którym trzeba będzie niebawem rozpocząć poważną batalię. Zatem to stanowi dość problematyczny obraz całej gospodarki, podczas gdy wyceny akcji i indeksów są bliskie szczytów wszech czasów.
Problemy się piętrzą
37% respondentów w NFIB zgłosiło pogorszenie zysków na działalności gospodarczej. To stanowi największy odsetek od marca 2010 r., z powodu słabszej sprzedaży i rosnących kosztów.
W swojej najnowszej ankiecie NFIB wskazał, że 37% firm zgłosiło niższe zyski netto w ciągu ostatnich trzech miesięcy, co zbliżyło się do niechlubnego rekordy sprzed 100 lat. W przeciwieństwie do większości innych wskaźników śledzonych przez inwestorów, indeks NFIB to wskaźnik wyprzedzający nastrojów rynku akcji. Inwestorzy jednak widzą to, co chcą widzieć i nie wszystkie 'części’ ostatnich danych NFIB były alarmujące. Bank JP. Morgan wskazał ostatnio, że realnym ryzykiem dla USA pozostaje stagflacja, w której inflacja pozostaje wyższa, od poziomu wzrostu PKB.
Iskra
Słabe odczyty NFIB pojawiają się ponownie, a lipcowe odreagowanie w danych było jedynie tymczasowe. Tak zwany indeks niepewności (gdzie wyższy odczyt oznacza optymizm; oblicza się go, sprawdzając, ilu respondentów NIE odpowiedziało na pytanie o swoje rosnący problemy) uległ nieznacznej poprawie. Także sprzedaż detaliczna wczoraj wykazała poprawę. Niepokojące odczyty ankiet małych spółek amerykańskich pojawiają się w czasie, gdy amerykańskie gospodarstwa domowe mają rekordową kwotę, zainwestowaną na rynku akcji. Wystarczy iskra?