Ujęto statek podejrzany o sabotaż bałtyckich kabli. Co wiadomo o tajemniczej jednostce?

Ujęto statek, który podejrzewa się o sabotaż podmorskich kabli na Bałtyku. W przeciągu ostatnich kilku dni doszło do zagadkowego zniszczenia dwóch podwodnych magistrali światłowodowych, które łączyły Szwecję i Litwę oraz Niemcy i Finlandię.

Statek, o którym mowa, okazał się być masowcem pływającym pod banderą chińską, zarejestrowanym zaś pod nazwą Yi Peng 3. Zatrzymała go duńska marynarka wojenna po tym, gdy odnotowano podejrzane zachowanie jednostki.

Ujęcie statku miało być dalekie od nudnej procedury urzędowej. Po tym bowiem, jak duńskie organa zlokalizowały jednostkę, wywiązała się „dynamiczna sytuacja”. Do ujęcia statku miało bowiem dojść po pościgu statku (czyżby jego załoga naprawdę „nie miała ochoty” na to, być zatrzymaną…?).

Miejsce zatrzymania masowca Yi Peng 3 w duńskiej cieśninie Kattegat

Ten bowiem próbował aktywnie uniknąć przechwycenia. W efekcie tego miał zostać otoczony przez duńskie okręty patrolowe. Za pomocą łodzi motorowych na pokład Yi Peng 3 przerzucono następnie uzbrojonych operatorów, którzy dokonali abordażu statku.

Yi Peng 3 odprowadzono pod eskortą do „pobliskiego” portu duńskiego, gdzie stał się przedmiotem śledztwa.

Sabotaż w wydaniu „internacjonalistycznym”

Powody zainteresowania masowcem ze strony tylko służb policyjnych, ale także formacji sił zbrojnych Danii były bynajmniej nieprzypadkowe. Yi Peng 3 wypłynął bowiem w ten piątek, 15. listopada, z rosyjskiego portu Ust-Ługa, niedaleko Petersburga.

Zmierzał ku cieśninom duńskim, z ewidentnym zamiarem opuszczenia wód Bałtyku. Jego ruchy były jednak podejrzane. Dokładnie bowiem w miejscu, gdzie doszło do uszkodzenia podmorskich światłowodów – i dokładnie wtedy – zaczął w nielogiczny sposób manewrować.

Oczywiście – nielogiczny z punktu widzenia czysto ekonomicznego. Najzupełniej natomiast racjonalny, jeśli masowiec miał w planach nie tylko podróż. Zupełnie Yi Peng 3 chciał upewnić się, że łącza C-Lion 1 (Niemc-Finlandia) oraz BSC (Litwa-Szwecja) faktycznie nie uszły uszkodzeniom.

Stawia to pod oczywistym podejrzeniem intencje załogi. Kapitanem tejże okazał się zresztą Rosjanin – właśnie zresztą Rosję szeroko podejrzewano o sabotaż kabli. Fakt zarejestrowania jednostki w Chinach rozszerza grono podejrzanych o Państwo środka.

Szwedzkie jednostki już wczoraj miały pojawić się w miejscu, w którym nastąpił sabotaż kabli – oficjalnie, w celu wszczęcia śledztwa.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz