UE w ślady Trumpa – 2 euro od paczki. Koniec taniej „chińszczyzny”?

UE w ślady Trumpa – 2 euro od paczki. Koniec taniej „chińszczyzny”?

Unia Europejska chce wprowadzić daniny od każdej paczki, która dociera na 'wspólny’ rynek spoza wspólnoty. Pomysł ten powiela w sposób niemal identyczny podobne posunięcie Donalda Trumpa w polityce celnej USA. Polityce, notabene, mocno w UE krytykowanej, przynajmniej kiedy podobne opłaty wprowadzano w Ameryce.

Cokolwiek nie twierdzić by o Donaldzie Trumpie – nie można powiedzieć, że nie jest politycznym trendsetterem. Również w przypadku swoich krytyków oraz osób i kół które, łagodnie mówiąc, niespecjalnie za nim przepadają. To ostatnie określenie w ogromnej mierze dotyczy też i pasuje do gremiów ktierowniczych Unii Europejskiej. Tych „wewnętrznych” gremiów, nie tych formalnych.

W myśl traktatów założycielskich, zarządzanie Unią powinno bowiem należeć do przedstawicieli państw członkowskich (tj. Rady Europejskiej i Parlamentu Europejskiego). Komisja Europejska miała być tylko 'technicznym’ sekretariatem – pomocnym, ale nie uzurpującym sobie prawa do decyzji politycznych. Jak wychodzi w praktyce, można się częstokroć przekonać we własnym zakresie.

Wszystkie paczki spoza UE

Jak na przykład w tym przypadku. Eurokraci zdecydowali bowiem, że wszystkie paczki docierające na Stary Kontynent spoza granic UE powinny dotknąć „opłaty manipulacyjne”. Spoza granic UE – ale najczęściej z Chin. Opłaty te miałyby wynieść 2 euro. To być może niewiele, mają jednak dotknąć każdej paczki, niezależnie od jej wartości. Oznacza to zatem spory cios w portale takie jak Temu, Shein czy Aliexpress.

Może bowiem w znacznej mierze podciąć model biznesowy tych portali, polegający na masowej sprzedaży zachodnim klientom tzw. „chińszczyzny”. Czyli drobnych produktów o najczęściej bardzo niskiej cenie, niejasnym pochodzeniu i jakości, o której najlepiej zamilczeć. 2 euro nadpłaty w przypadku takich produktów może wspomnianym nabywcom skutecznie odebrać motywację do zakupu.

W myśl projektu, jak to w UE, będą równi i równiejsi. Konsumenci indywidualni poniosą opłatę w wysokości 2 euro. Ale paczki trafiające do magazynów firmowych obciąży jedynie 0,50 euro – z powodu nieokreślonego. Wydaje się to o tyle dziwne, że stoi w pewnej sprzeczności z oficjalnie deklarowanym celem, który popchnąć miał Komisję do chęci dodatkowego oclenia przesyłek.

I jest to cel zupełnie odmienny od tego, którym kierował się Trump. Ten ostatni, znosząc wyjątek de minimis w odniesieniu do ceł na produkty trafiające do USA, otwarcie deklarował, że chce chronić rynek wewnętrzny USA. Tymczasem jak przyznał Maroš Šefčovič, unijny komisarz ds. handlu, który przedstawiał Europarlamentowi propozycję Komisji, ta stara się po prostu wykorzystać okazję do własnych celów.

By zwiększać i zwiększać władzę Brukseli

Napływające do Unii paczki, przede wszystkim te z Chin (tworzące ponad 90% całości), mają bowiem stanowić dla unijnych organów celnych problem praktyczny oraz „wyzwanie dla kontroli”. Rozwiązaniem wg UE – w sposób jakże typowy dla tej instytucji – miała by być zatem nowa opłata, która sfinansuje zwiększony nadzór celno-biurokratyczny. No, częściowo sfinansuje.

Opłaty te miały by bowiem „przy okazji” zasilić także kasę UE. Ot tak. W stylu typowym dla projektów KE, zyski trafiłyby do Unii, natomiast koszty i obowiązki związane z jej poborem miałyby spaść na państwa członkowskie. O wyrównaniu kosztów nie wspomniano. Same zaś opłaty, niezależnie od tego, jakich dostarczyłyby profitów, mają zaś przy tym przede wszystkim cel nie finansowy, a polityczny.

Warto bowiem zauważyć, że byłby to kolejny bezpośredni podatek, który „instytucje europejskie” nakładają na mieszkańców Europy. Tymczasem bezpośrednie podatki to atrybut suwerennych państw. Stanowiłoby to zatem kolejne poszerzenie władzy Komisji Europejskiej i kolejny przykład jej „rozpychania się” eurokratów poza ich traktatowe kompetencje.

Przedstawiciele KE nie ukrywają zresztą nawet, o co im chodzi. Brukselscy komisarze i urzędnicy mają bowiem nadzieję, że opłaty nałożone na paczki będą krokiem w kierunku utworzenia scentralizowanej, unijnej administracji celnej – naturalnie pod ich władzą i kontrolą. Dotąd jednak opór przed zawłaszczeniem tak istotnego zakresu władzy stawiać miały liczne kraje członkowskie.

Komentarze (1)
Dodaj komentarz
  • sdfsf3d

    gdzie są komentarze disqus?